Start Piłka ręczna Źle od samego początku
Źle od samego początkuŹle od samego początku |
07.11.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przed meczem trener Bożena Karkut przestrzegała, aby być maksymalnie skoncentrowanym. Lubinianki zagrały dokładnie to, czego nikt się nie spodziewał. Cała masa prostych błędów, zgubione piłki, chaos w ataku. To już w 3 min. zaowocowało wynikiem 0:3 dla Zgody. Widoczny był brak Elżbiety Olszewskiej, a i Jelena Kordić na pewno tego dnia by się przydała. W 6 min. było już 1:5. Miejscowe nie zamierzały składać broni, to nie był jednak chyba ich dzień. Gdy już dochodziły rywalki na jedną bramkę (w 12 min. było 4:5), ponownie kilka prostych błędów i w 17 min. zawodniczki Zgody odjeżdżały na 5:9. Dobrą zmianę w bramce dała Izabela Czarna. Lubinianki podczas długo rozgrywanych akcji, próbowały dograń na koło, jednak i to w tym dniu szwankowało. Do przerwy 12:13. Po wznowieniu Zagłębie rozpoczęło bardzo dobrze. Bramki Iwony Niedośpiał i Joanny Obrusiewicz dały pierwsze prowadzenie w meczu miejscowym 14:13. Niestety, pierwsze i ostatnie. Po upływie kolejnych 4 min. było już 15:17 dla gości. Po czym dwie zawodniczki Zagłębia wyleciały na kary dwóch minut. Skrzętnie wykorzystaał to Zgoda, która odjechała w 39 min. na 16:20. Przyjezdne praktycznie do ostatnich minut utrzymywały 2-3 bramkową przewagę, ale sama końcówka była niezwykle emocjonująca. Gdyby lubinianki ustrzegły się prostych błędów, to pomimo swojego słabszego dnia, mogły zainkasować komplet punktów. Przy stanie 24:26 sytuacji sam na sam z Katarzyna Łakomską nie wykorzystała Agnieszka Ziółkowska. Gdy w 56 min. Monika Gunia rzuciła na 26:27 były jeszcze 4 min. na dogonienie rywalek. Niestety, tego dnia to zadanie było nie do wykonania dla podopiecznych Bożeny Karkut. - W moim zespole gra rozpoczyna się od obrony, a tej dzisiaj nie było. Zabrakło Eli Olszewskiej. Jak się przegrywa, wkradają się nerwy. Przy tym stylu grania, który zaprezentowaliśmy, remis byłby dużym szczęście od losu - powiedziała Bożena Karkut. - Jeden wielki chaos w naszym wykonaniu na parkiecie. Nie wiem co się stało. Przecież my nigdy tak nie grałyśmy. Nie wiem jak wytłumaczyć tę porażkę. Bardzo zimny prysznic dla nas - podsumowała Joanna Obrusiewicz. Interferie Zagłębie Lubin - Zgoda Ruda Śląska 26:27 (12:13) Interferie: Tsvirko, Czarna, Kubisztal - Niedośpiał 11, Załęczna 3, Ziółkowska, Pielesz 1, Obrusiewicz 2, Gunia 5, Jakubowska 1, Jacek, Jochymek 3. Kary: 14 min. Zgoda: Łakomska, Krzymińska - Pohrebnyak 5, Pawlik 9, Sikorska 3, Jasińska 2, Knoroz, Obruśnik 2, Weselak 1, Olek 5. Kary: 18 min. W drugim dzisiejszym meczu Piotrcovia przegrała z SPR Safo ICom Lublin 24:30.(lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama