Start Piłka ręczna Puchar pożegnany z honorem
Puchar pożegnany z honoremPuchar pożegnany z honorem |
11.11.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Nasz zespół za wysoko przegrał pierwszy pojedynek (30:40) i strata okazała się jednak nie do odrobienia, choć w 52 min. lubinianki były już bliskie wyrównania bilansu dwumeczu. Gospodynie mecz rozpoczęły fatalnie, od szybko trzech straconych bramek. W 3 min. podopieczne Jana Packi prowadziły 3:0. Oprócz odrabiania strat z Lublina, Interferie od samego początku meczu u siebie musiało gonić wynik. W 16 min. Joanna Obrusiewicz doprowadziła do remisu 9:9, a po chwili Iwona Niedośpiał dała pierwsze prowadzenie w meczu ekipy gospodyń. W 23 min. po bramce Katarzyny Duran przyjezdne prowadziły jedną bramką. Na 2 min. powędrowała Justyna Łabul i podwójną karę dwóch minut otrzymała też Ewa Damięcka. Tej przewagi podopieczne Bożeny Karkut nie potrafiły jednak wykorzystać i do przerwy przegrywały 16:17. Po przerwie obejrzeliśmy inaczej (czyt. lepiej) grające Zagłębie. Mocniej w obronie i skuteczniej w ataku. W 42 min. było już 26:22, a z minuty na minutę miejscowe nabierały rozpędu. W 52 min. zrobiło się bardzo blisko. Lubinianki odjechały na 33:25 - uzyskując najwyższą przewagę tego dnia. Niestety, strat nie udało się odrobić. Ważne bramki dla Safo zdobyła w końcówce Katarzyna Duran, co pozwoliło ekipie SPR-u cieszyć się z awansu do dalszych gier. Interferie Zagłębie Lubin - SPR Safo ICom Lublin 38:33 (16:17) Interferie: Tsvirko, Czarna - Niedośpiał 12, Załęczna 5, Ziółkowska 2, Pielesz 4, Obrusiewicz 5, Jakubowska 4, Jacek 2, Jochymek 4. SPR: Chemicz, Pierzchała - D. Malczewska 3, Włodek 3, Damięcka 7, Rola 1, Majerek 6, Marzec 2, Łabul 3, Shtefan, Duran 6, Tyda, Skrzyniarz 2. - Na trzy ostatnie pojedynki z lublinianami, dwa wygrałyśmy. Dziś jednak zbyt nisko, aby awansować dalej. Zabrakło w obronie Eli Olszewskiej. Prawdopodobnie czeka ją operacja kolana. Cieszę się, że dziewczyny podjęły walkę i mecz wyglądał zupełnie inaczej niż tydzień temu - podsumowała Bożena Karkut, trener Interferii. - Zabrakło nam sił w końcówce. Od początku musiałyśmy gonić wynik. Zabrakło sił i „zimnej głowy”. Walki nam nikt nie odbierze. Teraz trzy dni wolnego dla drużyny, ale nie dal wszystkich dziewczyn, bo spore grono już jutro jedzie na kadrę - powiedziała skrzydłowa Zagłębia Agnieszka Jochymek. - Udało się rzucić kilka ważnych bramek. Cieszę się, że mogłam pomóc zespołowi. Awansowaliśmy dalej i to jest najważniejsze - powiedziała Katarzyna Duran z SPR-u. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama