Będzie pikieta przed sądemBędzie pikieta przed sądem |
23.11.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Przypomnijmy. Przez tydzień głogowianin Dariusz Kwiatkowski, prowadził strajk głodowy w obronie zysków wypracowanych przez Polską Miedź. Akcja miała miejsce pod ziemią w kopalni Rudna. Podczas głodówki towarzyszyli mu ratownicy z jednostki ratownictwa górniczo - hutniczego. Decyzję o ich wysłaniu pod ziemię podjęła dyrekcja zakładu.![]() Zdaniem władz spółki związkowiec powinien zapłacić właśnie za opiekę ratowników. Działacze Związku Zawodowego Pracowników Dołowych nie zgadzają się z roszczeniami ze strony spółki. Sprawa trafiła więc do sądu. - Moim zdaniem to jest śmieszne, że oskarżonym jest Dariusz Kwiatkowski, a nie cały związek. Realizował przecież uchwałę komisji zakładowej. Przecież nie na nasze życzenie, ani na jego prośbę, siedzieli przy nim ratownicy - mówi Piotr Trempała, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Dołowych. Związkowcy próbowali porozumieć się z władzami miedziowej spółki. Bez rezultatu. Rozprawa dotycząca zapłaty za udział w akcji ratowników wyznaczona została na 19 grudnia. Tego dnia Dariusz Kwiatkowski obchodzi imieniny. Koledzy ze związku zapowiadają, że nie będzie w sądzie sam. - Będzie cała nasza komisja zakładowa. Zapowiedzieli się również koledzy ze Śląska. Będziemy pikietować. Zaakcentujemy naszą obecność przy Darku, żeby nie czuł się osamotniony. Chcemy też dać do zrozumienia wszystkim, że to nie tylko on protestował, ale cały związek zawodowy - informuje jego przewodniczący. Działacze związku zapowiadają, że jeżeli orzeczenie będzie niekorzystne dla Dariusza Kwiatkowskiego, będą się odwoływać do skutku. - Nie wierzę jednak w taki wyrok. Sądy są przecież niezawisłe - twierdzi Trempała. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama