Start Piłka ręczna Karkut: Nie wynik był najważniejszy
Karkut: Nie wynik był najważniejszyKarkut: Nie wynik był najważniejszy |
09.12.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Różne szkoły piłki ręcznej: niemiecka, czeska, ukraińska i polska. Bardzo dobra konfrontacja. Dla naszych klubów bardzo potrzebne jest takie granie. Szkoda tylko, że przy tych staraniach organizatorów nie dopisała publiczność, bo było sporo ciekawych meczów i wiele ciekawej piłki ręcznej - dodała. Szkoda, że lubinianki minimalnie przegrały dwa sobotnie mecze, bo przy wygranych była jeszcze szansa na podium i atrakcyjne nagrody pieniężne. - Tu nie do końca chodzi o te pieniądze, ale o to, żeby grać. Jeżeli wygramy, to się cieszymy, a w meczach przegranych jedną bramką różne rzeczy o tym decydują. Jeżeli nie mam pełnego składu, to nie mogę do końca oceniać potencjał mojego zespołu - powiedział B. Karkut. Przypomnijmy, że w ekipie Interferii zabrakło trzech zawodniczek, które są z reprezentacją Polski na mistrzostwach świata we Francji. - Ja bardzo się cieszę z powrotu po kontuzji Jeleny Kordić. Wraca do dobrej formy. Dalej ogrywa się Asia Obrusiewicz. Szczególnie cieszy mnie jej postawa w obronie. Więcej mogły sobie pograć obie bramkarki - Iza Czarna i Natalia Tsvirko, z takimi przeciwniczkami, które dysponują mocnym rzutem z drugiej linii. Końcowa lokata lubinianek w jeleniogórskim turnieju nie jest jeszcze znana, gdyż impreza zakończy się około godziny 19. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama