Przyznał się do podłożenia atrapyPrzyznał się do podłożenia atrapy |
11.01.2008. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Przypomnijmy. Całe zajście miało miejsce w minioną sobotę. Około godziny 11.00 jeden z lokatorów poinformował dyżurnego policjanta, że przed jego drzwiami do mieszkania leży przedmiot przypominający ładunek wybuchowy. Na miejsce wezwani zostali pirotechnicy z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Mieszkańcy budynku![]() musieli opuścić swoje mieszkania. Spędzili poza nimi wiele godzin. Akcja zakończyła się późnym wieczorem, gdy pirotechnicy przy pomocy specjalnego działka unieszkodliwili groźnie wyglądające znalezisko. Okazało się, że bomba podłożona na klatce schodowej kamienicy przy ul. Piotra Skargi, była dobrze wykonaną atrapą. Jeszcze tego samego dnia policjanci rozpoczęli poszukiwania dowcipnisia. Ich działania przyniosły efekt. Do podłożenia atrapy ładunku przyznał się znany już policjantom mieszkaniec Głogowa. - Temu mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. Musi się również liczyć z koniecznością zwrotu kosztów przeprowadzonej akcji. Prokurator rejonowy zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru - poinformował Bogdan Kaleta. Policyjny rzecznik nie zdradził jednak tego, jakimi motywami kierował się 47-latek. - On się przyznał do podłożenia atrapy, jednak jego wyjaśnienia dotyczące motywu są rozbieżne. Nie mogę na razie nic więcej powiedzieć na temat tych wyjaśnień - mówi Kaleta. Udało nam się ustalić, że zatrzymany mężczyzna jest znany głogowskiej policji. Był już wielokrotnie karany za sprawy związane z kradzieżami i narkotykami. Bombiarz znał również właściciela mieszkania, pod które podłożył atrapę. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama