Karambol w OsiekuKarambol w Osieku |
28.01.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Kierowcy mogą mówić o olbrzymim szczęściu. Sprawcą całego zdarzenia jest kierowca ciężarowego niebieskiego mana- jechał od strony Wrocławia - przyznaje, że za szybko, a droga była śliska. - Gościu golfem skręcał nie zdążyłem zahamować i ...spotkaliśmy się. Droga jest wąska![]() było trochę ślisko - relacjonuje trzydziestoparoletni kierowca niebieskiego mana. - Powinienem był się spodziewać, że może być ślisko. W rezultacie uderzył w golfa, który w Osieku skręcał w lewo. Golfa odrzuciło na prawe pobocze, a jego kierowcę pogotowie zabrało do szpitala, gdyż uskarżał się na ból w klatce piersiowej. Wcześniej man otarł się o ciężarowego dafa z naczepą cysterną, wypełnioną glukozą , którego kierowca po starciu z manem nie mógł już zapanować nad swoim pojazdem i zjeżdżał na prawy pas w kierunku Wrocławia. Tym pasem jechała toyota yaris. Jej kierowca widząc ciężarówkę uciekał do rowu, auta zderzyły się na poboczu. Kierowca dafa miał pokaleczoną twarz i trafił do szpitala. Kierowcy yarisa nic się nie stało. - Miałem szczęście, olbrzymie szczęście zobaczyłem jak jedzie na mnie ciężarówka uciekłem na pobocze - mówi Waldek kierowca toyoty yaris. Strażacy, którzy pierwsi dotarli na miejsce zabezpieczyli ponad stumetrowy odcinek na którym doszło do całego zdarzenia. - Udzieliliśmy też pierwszej pomocy jednemu z kierowców - relacjonuje kapitan PSP w Lubinie Marek Dąbal. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama