Brakuje kasy na obozyBrakuje kasy na obozy |
13.02.2008. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Klub prowadzi kilka sekcji piłki ręcznej dla chłopców i dziewcząt. - Co tydzień opłacamy wynajem czterech hal sportowych, w których trenujemy. Tygodniowo jest to kwota około 4 tys zł. Dzieci dużo więcej mogłyby jeździć na turnieje czy obozy, ale klub na to nie stać - mówi Zygmunt Woźniczka, odpowiedzialny w klubie za szkolenie młodzieży. - Wiadomo, że wszyscy chcą zarobić, ale te koszty mogłyby być mniejsze - dodaje rozżalony szkoleniowiec. Gdyby udało się zmniejszyć koszty wynajmu sal sportowych, klub mógłby w większym stopniu finansować inne formy szkolenia. A tak spora część opłat w tej kwestii spada na rodziców. Problem też nie daje spokoju dyrektorowi klubu Jerzemu Szafrańcowi. - Skoro przez cały rok płacimy za wynajem tych obiektów, to tę cenę można by ryczałtowo zmniejszyć, a różnicę przeznaczyć na organizację wypoczynku dla dzieci - twierdzi dyrektor. Problem jest o tyle bolesny, że klub nie posiada własnej hali. - Działalność bez własnego obiektu jest nieco ułomna - dodaje. Posiadanie jednak własnego obiektu nie jest wyjściem idealnym. Młodzież mogłaby wtedy trenować za darmo, za to klub sporą część budżetu przeznaczałby na utrzymanie takiej hali. W tej chwili klub nie może też liczyć na większe wsparcie finansowe ze strony miasta. - Bardzo wspieramy organizacje sportowe przekazując im dotacje. Niestety radni obcięli w tym roku środki na ten cel, ale kluby i tak powinny być zadowolone - wyjaśnia Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina. Klubowi nie pozostaje zatem nic innego, jak porozumienie z właścicielami obiektów sportowych w sprawie niższych stawek za wynajem i liczenie na ich dobrą wolę. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama