Kwiatkowski musi zapłacić za ratownikówKwiatkowski musi zapłacić za ratowników |
29.02.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Kwiatkowski, głodował pod ziemią broniąc zysków wypracowanych przez Polską Miedź. W trakcie protestu na polecenie dyrektora kopalni towarzyszyli mu ratownicy i za to ma zapłacić związkowy działacz. ![]() Sąd nie uznał argumentów, że akcja prowadzona była w miejscu bezpiecznym w którym panują warunki zbliżone do tych na powierzchni i nie była konieczna obecność ratowników. - Dyrektor był zobligowany do wyznaczenia opieki ratowników, a Dariusz Kwiatkowski zjeżdżając na dół do kopalni działał jako Dariusz Kwaitkowski, a nie w imieniu związku zawodowego - orzekła sędzia Agata Mularska-Karamon. Ponadto poddał w wątpliwość różnice w zeznaniach i przedstawionej dokumentacji. W rezultacie w uzasadnieniu do wyroku korzystnego dla ZG Rudna uznał, że to Dariusz Kwiatkowski a nie związek, w którego imieniu prowadził głodowy protest jest odpowiedzialny za akcję. Piotr Trempała komentując wyrok stwierdził, że sędzia nie zrozumiała sprawy. Zapowiedział też apelację od nieprawomocnego wyroku. - Związek Zawodowy Pracowników Dołowych jest odpowiedzialny od początku do końca za zorganizowanie protestu, w którym uczestniczył Dariusz Kwiatkowski, a nie on jako osoba fizyczna. Uważam, że sąd się pomylił, a uzasadnienie pani sędziny że są niespójności w katach, świadczy że nie zrozumiała tej sprawy. Sam Kwiatkowski też podważa zasadność wyroku i stwierdza, że gdyby miał ponownie protestować to by to uczynił. - Teraz byśmy jednak dopilnowali wszelkiej dokumentacji, którą zakwestionował sąd i być może jadłbym, bo okazało się, że głodówka przysporzyła więcej złego w tej sprawie niż dobrego - stwierdza Dariusz Kwiatkowski. Pełnomocnik ZG Rudna nie ukrywał, że jest zadowolony z wyroku, ale nie potrafił odpowiedzieć, czy i jak kopalnia wyegzekwuje należność bo to nie jest już w jego gestii. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama