Obietnice uspokoiły kierowców... ale nie do końcaObietnice uspokoiły kierowców... ale nie do końca |
05.03.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Swoją wizytę w Polkowicach Wojciech Kraus zapowiedział już wczoraj. Kierowcy z niecierpliwością na nią czekali. Do tych, którzy od kilku dni są w bazie, przyłączyli się inni pracownicy firmy. Przedstawiciela PRP powitali brawami. Kraus przybliżył kierowcom aktualną sytuację. Potwierdził, że w Niemczech trwają rozmowy władz Rico z wierzycielami i bankami. Od tych rozmów zależeć będą losy spółki, a co za tym idzie, losy niemal dwóch tysięcy kierowców. Przedstawiciel PRP zapowiedział, że już w poniedziałek rozpoczną się wypłaty kierowcom zaległych wypłat. Nie będą to jednak ich pensje, lecz zaliczki na ich poczet. Kierowcy nie dowiedzieli się, kiedy otrzymają wszystkie zaległe pieniądze. Nie wiadomo też kiedy zapadną decyzje dotyczące przyszłości firmy. Jeżeli upadnie Rico, upadnie także PRP, które zatrudnia polskich kierowców. Ci jednak mogą liczyć na pomoc w znalezieniu pracy ze strony Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych. - Mój podpis i pieczątka na świadectwie pracy będzie gwarancją znalezienia zatrudnienia u innych przewoźników - powiedział Wojciech Kraus w Polkowicach. Kierowcy sceptycznie podchodzą jednak do tych obietnic. Jak twierdzą, boją się, że wypłacone zaliczki będą małe. Woleliby mieć pracę i pewne zarobki. Wizyta Wojciecha Krausa spowodowała jednak, że emocje wśród kierowców nieco już opadły. Jeszcze kilka godzin temu planowali, że znowu zablokują krajową trójkę. Takiej blokady jednak już dzisiaj nie będzie. Kierowcy, przynajmniej ich część nadal zamierza pilnować bazy i samochodów, które zostały na nią odstawione. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama