Start Piłka ręczna Wygrana na pożegnanie z pucharami
Wygrana na pożegnanie z pucharamiWygrana na pożegnanie z pucharami |
15.03.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Bez kontuzjowanych Łuczyka, Kuty i Palucha oraz z iluzorycznymi szansami na odrobienia strat z pierwszego pojedynku przystąpili do tego meczu gospodarze. Miejscowi mieli zatem w składzie tylko jednego nominalnego kołowego. Powracający po kontuzji Misiaczyk pojawił się na parkiecie dopiero pod koniec meczu. Szybko goście zdobyli 2 bramki i po dwóch minutach było 0:2. Po 5 min. było już 1:4 dla Szwajcarów. Chrobry szybko otrząsnął się z tej przewagi i w 9 min. za sprawą Piwko doszedł na remis 4:4. Obie drużyny w pierwszych minutach nie ustrzegły się błędów. Pochwalić też trzeba bramkarzy - Musiała i Pramuka, za udane interwencje. Po kwadransie był remis 6:6. Spotkanie toczyło się bramka za bramkę. I tak po 21 min. był remis 9:9. Nie było rozstrzygnięcia również po pierwszej połowie. Obie drużyny schodziły do szatni z rezultatem 12:12. Zaraz po przerwie gospodarze objęli pierwsze prowadzenie w meczu po rzucie karnym Kłosowskiego. Tylko chwilę z tego faktu się cieszyli, gdyż już w 33 min. było 13:14. Szybko wszystko wróciło do normy. Mecz znów toczył się bramka za bramkę, bez większych emocji,. Goście nie forsowali tempa, mając w zapasie 10 bramek przewagi z pierwszego meczu, a Chrobrego w tym dniu po prostu na więcej nie było stać. Na kwadrans przed końcem meczu mieliśmy remis 21:21. Goście potrafili toczyć wyrównany mecz z Chrobrym, nawet w momencie częstszego przebywania na ławce kar. Przy stanie 25:24 dla gospodarzy rzut karny Kłosowskiego obronił Pramuk. Ostatecznie miejscowi wygrali rewanż, ale z awansu cieszyli się zawodnicy Pfadi. - Myślę, że udanie zakończyliśmy nasz udział w europejskich pucharach. Zwycięstwo na pewno cieszy. Zagraliśmy dziś bez koła. Gdyby nie plaga kontuzji, to może zaszlibyśmy dalej,. Ale myślę, że w naszej obecnej sytuacji ćwierćfinał to i tak sukces - podsumował trener Jarosław Cieślikowski. - Spory niedosyt pozostał po meczach ze Szwajcarami. Szkoda, że kryzys dopadł nad na parkiecie w Pfadi. Ten zespół był w naszym zasięgu, ale siedmioma czy ośmioma zawodnikami nie da się ograć ligi i pucharów - podsumował skrzydłowy Paweł Piwko. CHROBRY: Zapora, Musiał - Nyćkowiak 1, Fabiszewski 2, Marciniak 2, Świtała 6, Piotrowski 1, Szymyślik 3, Piwko 8, Kłosowski 6, Wita, Misiaczyk 1. PFADI: Pramuk, Ryffel - Kasapidis 1, Misteli, Mierzwa 7, Ruger 5, Hojc, Kurth 7, Kipili 1, Schmid 4, Scheumer, Stahl 1. (lw)
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama