Związkowcy: Walczymy o wszystkich pracowników firmyZwiązkowcy: Walczymy o wszystkich pracowników firmy |
11.04.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Jeszcze kilka tygodni temu w bazie Ricoe były setki kierowców, dziś zostało ich zaledwie kilku. Jak się okazało, zajmują się tam nie tylko pilnowaniem dobytku upadłej firmy. - Przyjmujemy też od naszych kolegów pozwy, w których domagają się oni wypłaty należnych się im pensji. Próbujemy także podporządkować się zarządzeniom, nakazującym usunięcie naczep pozostawionych wzdłuż ulic Przemysłowej i Polnej w Polkowicach - mówią związkowcy z Ricoe. Mają jednak z tym problemy. Jak twierdzą, wiele naczep zostało okradzionych i uszkodzonych. Niektórych z nich nie można ruszyć z miejsca. Brakuje także paliwa do ciągników siodłowych. Pracownicy ciągle walczą też o zaległe wypłaty. Do tej pory wypłacono im jedynie zaliczki na ich poczet. - Jedyne pieniądze jakie dostaliśmy od stycznia to 360 złotych i 90 groszy. Nie wiemy czy to jest pensja głodowa, czy jałmużna. Brakuje nam słów. Żeby zapłacić czynsz za mieszkanie musiałem dołożyć do tej kwoty jeszcze kilka złotych. A za co żyć? - pyta Janusz Chojnowski. Co będzie dalej? Sami kierowy nie znają odpowiedzi na to pytanie. - W obecnej chwili staramy się walczyć, nie tylko w swoim imieniu, ale także w imieniu wszystkich kolegów. Walczymy o wszystkich czyli o ponad dwa tysiące kierowców, pracowników biurowych, mechaników i dyspozytorów. Być może jest to walka z wiatrakami, ale nie poddajemy się - mówią związkowcy. W tej walce członków komitetu protestacyjno - strajkowego wspiera związek zawodowy Sierpień 80. Nie zawsze jednak związkowcy czują wsparcie ze strony swych kolegów. - Przykro nam z tego powodu - mówią Chojnowski i Seńczuk. (mai)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama