Związkowcy z Rokity chwalą KrutinaZwiązkowcy z Rokity chwalą Krutina |
18.04.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Minionych kilka miesięcy to strata dla KGHM uważają lewicowi związkowcy. Przez ten czas w spółce były pewne problemy związane z podejmowaniem decyzji. Związkowcy zwracali na to uwagę choćby przy negocjacjach płacowych w których z zarządem Ireneusza Reszczyńskiego nie osiągnęli porozumienia. Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego nie kryje obaw. - Obawiam się, czy czas bezkrólewia nie zaszkodzi spółce. Nie ma ona skonkretyzowanych planów rozwoju. Poza tym niedługo odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy na którym dzielona będzie dywidenda. Mam nadzieję, że nie powtórzy się to co było w ciągu minionych dwóch lat, gdzie spółce zabierano prawie cały wypracowany zysk. Powołanie nowego prezesa powinno spowodować szybkie skonkretyzowanie planów co do inwestycyjnej działalności KGHM. W najbliższą środę, Mirosław Krutin obejmie wygrane w konkursie stanowisko. Związkowcy z PCC Rokita ubolewają, że tracą tego menadżera. - To był bardzo dobry prezes. Dobrze się z nim współpracowało - mówi Kazimierz Mazurek, skarbnik Międzyzakładowej Organizacji „Solidarność” przy PCC Rokita. - Szkoda.... Dogadywało się z nim dobrze, nie było problemów z porozumieniami płacowymi. Zawsze było szybko i sprawnie. Jest bezkonfliktowy. Zdania związkowców są dość zgodne, choć Międzyzakładowa Organizacja Związkowa Pracowników Zakładów i Spółek Rokita zrzeszona w OPZZ zwraca uwagę, że - nie osiągnęliśmy satysfakcjonującego porozumienia przy ustalaniu płac - mówi jej przewodniczący Krzysztof Rataj. - Inwestował i firma się rozwijała, ale nie przyniosło to pracownikom oczekiwanych efektów płacowych. To był pierwszy prezes, który objął nas po sprywatyzowaniu i trzeba też przyznać, na plus, że za jego rządów dużo inwestycji zostało zrobionych. Związkowcy z Rokity dziwią się Krutinowi, że z niezależnej typowo biznesowej spółki, idzie w upolityczniony "wojnami na górze" KGHM, w którym decydujący głos ma Skarb Państwa. Tymczasem w KGHM Ryszard Zbrzyzny szef największego związku zawodowego, oczekuje, że nowy prezes poważnie podejdzie do zarządzania spółką i nie pozwoli, aby nim manipulowano. - Mam nadzieje, że pan prezes ruszy z kopyta, zmobilizuje zespół fachowców którzy zwrócą szczególną uwagę na źle prowadzoną część górniczą. Mam nadzieję, że będziemy mieli merytoryczny zarząd Polskiej Miedzi, bo stoją przed nim ogromne wyzwania i wielkie zadania. A niestety nowy prezes będzie musiał podejmować ważne decyzji praktycznie z marszu.Mam też nadzieję, że nie będzie sytuacji sterowania z tylnego fotela. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama