Włochy - kolejna zagadka śmierci MarcinaWłochy - kolejna zagadka śmierci Marcina |
05.05.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Informacja o zawale, który miał doprowadzić do śmierci Marcina nie rozwiewa wątpliwości jego śmierci. Przypomnijmy, że bracia Szczęśniakowie wyjechali do Włoch do pracy. Lubińskja firma wysłała ich do Riardo aby zmontowali tam linię do produkcji napojów. Zanim dojechali do docelowej miejscowości stwierdzili, że ktoś ich śledzi. Wjechali do Neapolu i tam zgłosili się na policję. Noc mieli spędzić w hotelu, ale tu zostali odnalezieni najprawdopodobniej przez prześladowców. - W nocy zobaczyłem przed hotelem trzech mężczyzn, kręcących się wokół naszego samochodu. Przestraszyliśmy się i uciekliśmy z budynku. Sprawcy złapali młodszego brata, a mi udało się uciec. Ukryłem się w krzakach - mówił Radio Elka Łukasz Szczęśniak. Od tamtej pory we Włoszech wciąż trwa śledztwo w sprawie tych wydarzeń. - Z materiałów, które otrzymaliśmy wynika, że przyczyną śmierci był zawał mięśnia sercowego - informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka legnickej prokuratury. - Obrażenia, które stwierdzono na ciele pochodzą natomiast od uderzenia w skały. Poza tym z badań toksykologicznych nie wynika, aby jakaś substancja była powodem zawału. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama