Sąd zajął się szparą w drzwiachSąd zajął się szparą w drzwiach |
18.05.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Kupił drzwi renomowanej polskiej firmy. Zimą wypaczyły się tworząc szparę a latem powróciły do pierwotnego stanu. Nabywca poczuł się mocno zirytowany taką sytuacją, bo jak relacjonowął rzecznik konsumentów zimą przez szparę nawiewało śnieg. Sprzedawca nie chce uznać racji klienta, argumentuje, że producent przewiduje szczelinę między drzwiami, a futryną nawet do 6 mm. - To jest jakaś paranoja, ze w zimie inna szczelina jest i w lecie jeszcze inna. Podważam to co oznaczył biegły rzeczoznawca. Te drzwi muszą być cały czas jednakowe, chyba, ze ktoś je źle użytkuje - broni się sprzedawca. Rzecznik konsumentów, który prowadzi sprawę drzwi jest przekonany, że jego klient ma rację. - Zarzuty sprzedawcy i jego pełnomocnika są bezpodstawne - mówi Jan Kotapka, powiatowy rzecznik praw konsumenta w Lubinie. - Byłem przy pomiarach wykonywanych przez biegłego i szpary są bezsporne, widać przez nie światło, a pomieszczenie wychładza się. Potwierdza to w zeznaniach przed sądem, biegły który dokonał pomiaru zimą i przygotował stosowną opinię. Co ciekawe wykonywał również opinię do tego typu drzwi zainstalowanych w sąsiednim domu. Tam zimą również pojawia się szpara, nawet odrobinę większa. Sprawa drzwi znalazła swój finał w sądzie. Odpowiedź kto w tym sporze ma rację pozostawiamy bez komentarza. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama