Zbezcześcił zwłoki ojcaZbezcześcił zwłoki ojca |
23.05.2008. Radio Elka, Iwona Adamczak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Mirosław Ch. był już pozbawiony prawa do prowadzenia pojazdów, jednak nagminnie je łamał. - Mężczyzna ten wraz ze swoim 55-letnim ojcem na początku maja wybrał się do rodziny w okolicach Polkowic. Po drodze obaj mężczyźni spożywali alkohol. Nadal kontynuowali jednak jazdę i wpadli do rowu. Nie mogli sobie poradzić z wydostaniem auta, więc postanowili pić dalej - mówi Wojciech Czerwiński, prokurator rejonowy z Głogowa. Z relacji oskarżonego mieszkańca Bieliszowa wynika, że kiedy się ocknął zobaczył swojego ojca leżącego w rowie, z głową pod wodą. Mężczyzna nie dawał znaków życia. - Sekcja zwłok w pewnym stopniu potwierdziła, że wobec denata nikt nie stosował przemocy. Nie miał takich śladów na ciele - mówi W. Czerwiński. - Mirosław Ch. ciało ojca umieścił w bagażniku swojego samochodu i nikogo o całym zajściu nie zawiadomił. Zwłoki woził tak przez dwa dni, po czym wyrzucił je nad brzegiem Odry w pobliżu Chobieni. Na tym nie zaprzestał swojej osobliwej działalności i dalej spożywał alkohol. Policja ujęła go na drodze między Jaworem a Legnicą. - Nie chciał się początkowo zatrzymać i omal nie przejechał policjanta. Podczas zatrzymania okazało się, że jest kompletnie pijany. W takim stanie prowadził auto. Jechał tak, że uciekali przed nim kierowcy. Stąd dodatkowy zarzut spowodowania katastrofy w ruchu drogowym - informuje prokurator. Głogowska prokuratura zastosowała wobec zatrzymanego trzymiesięczny areszt. Zarzutów jest kilka. za najpoważniejszy grozi mężczyźnie kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.(ada)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama