Bramki są dwie, a piłka jajowata...Bramki są dwie, a piłka jajowata... |
01.06.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Bramki są dwie jest jedna piłka i trzeba wygrać - mówi Marcin Wyszkowski prezes The Crew Wrocław. - Jeżeli chodzi o zasady to jest ich mnóstwo. W dużym uproszczniu każda drużyna ma zdobyć jak najwięcej przyłożeń. Przyłożenia się zdobywa albo piłkę rzucając, albo biegnąc z nią, albo kpiąc w bramki które są nieco podniesione. Nie kopiemy tak jak w piłce nożnej po ziemi tylko w powietrze. Ten mało znany sport jak się okazuje ma w Polsce dwie ligi - pierwszą i drugą. Drużyny, które zmierzyły się w Księginicach też są nietuzinkowe. Jedna z nich grała w pucharze Europy. Pomysł ściągnięcia amerykańskiego futbolu pod Lubin powstał w biurze posła Norberta Wojnarowskiego. - To jest mecz ligowy Pucharu Polski - mówi Matylda Głowacz dyrektor Biura Poselskiego. - Na pewno to jest coś nowego. Potraktowaliśmy to jako atrakcję. Rozważamy propagowania tego sportu na naszym terenie. Czy zdobędzie on popularność? Trudno dziś ocenić. Na pewno jest co oglądać. Wczorajsze zmagania trwały około czterech godzin. Zawodnicy dosłownie walczyli na boisku. To pokazuje, że trzeba mieć silne nerwy i dużą odporność fizyczną. Mecz był zabezpieczany przez karetkę pogotowia ratunkowego, której obsada w przeciwieństwie do piłki nożnej tutaj miała co robić - przyznam , ze urazów było sporo. Najczęściej jednak były to otarcia łokci - mówi Bogusława Różycka, pielęgniarka z Pogotowia Ratunkowego. - Przyznam, ze pierwszy raz mam styczność z takim sportem i pierwszy raz na żywo widzę coś takiego. Gracze przychodzili co chwilę, więc jak na jeden mecz to trzeba powiedzieć, że mieliśmy co robić. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama