To był ostatni autobus...To był ostatni autobus... |
26.06.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Z Ręszowa do Ścinawy od pierwszego lipca będzie można dostać się tylko albo własnym samochodem, albo rowerem, albo na piechotę. Do miasta jest kilka kilometrów. Dorota Marcjan, sołtys Ręszowa Na przystanku z przykrością wywieszała komunikat, że od 1 lipca do 30 sierpnia autobusu nie będzie. - PKS uznał, że to był autobus szkolny, a na wakacje linia jest nierentowna. Korzystali z niego wszyscy. W Ręszowie mieszka około 300 osób. Wieś nie jest przelotową miejscowością. W niej kończy się droga, więc nawet wyjście na stopa wiąże się z pokonaniem prawie dwóch kilometrów do głównej drogi, a to już połowa dystansu do Ścinawy. - PKS powinien wcześniej nas poinformować, a nie tuż przed wakacjami - mówi Mirosława Wendzonka, zastępca burmistrza Ścinawy. - Stawia to gminę w trudnej sytuacji. Gdybyśmy wiedzieli kilka miesięcy wcześniej nie byłoby problemu. Będziemy próbowali innych rozwiązań, zależą one od odpowiedzi z PKS-u. Jeżeli nie będzie on zainteresowany to porozmawiamy z innym przewoźnikiem. PKS w przypadku dofinansowania przewozu przez gminę jest gotów utrzymać przewozy. Podkreśla jednak, że bez tego nie będzie to możliwe. - Na podstawie analizy z ubiegłego roku wynika, że kursy wakacyjne nie tylko do Ręszowa, ale również wybrane połączenia do Chocianowa, a nawet z Lubina do Legnicy są w całości finansowane przez nas. Nie zwraca się nawet koszt paliwa. Nie opłaca się nam wozić kilku osób. Jeżeli koszt kilometra wynosi ponad 3 zł, a wpływa 40 gr to widać ile dokładamy do tego interesu - nie ukrywa Danuta Leśniak, kierownik działu przewozów w PKS S.A w Lubinie. Kiedy gospodarka była centralnie sterowana PKS dostawał pieniądze na nierentowne przewozy. Dziś dopłaty są wyłącznie do ustawowych biletów ulgowych. Pozostałą działalność PKS musi sfinansować z tego co zarobi. Tam gdzie nie zarabia zgodnie z prawem rynku likwiduje nierentowne połączenia. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama