NIK ocenia spółkę Budowa SP 14NIK ocenia spółkę Budowa SP 14 |
15.07.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Spółkę celową do wybudowania szkoły powołano w 2001 roku, aby kontynuowała inwestycję. W tamtym czasie była to jedyna możliwość wybudowania szkoły, gdyż zadłużenie budżetu miasta nie pozwalało na samodzielne przeprowadzenie inwestycji. - Jestem zadowolony z raportu bo NIK pozytywnie oceniła działalność spółki i z tego należy się cieszyć - mówi Artur Dubiński, prezes spółki Budowa Szkoły Podstawowej nr 14 w Lubinie. - Mamy trzy zalecenia pokontrolne, nie kwestionujemy ich i wykonamy w najkrótszym możliwym terminie. Inspektorzy mimo ogólnej pozytywnej oceny uznali, że spółka poniosła nieuzasadnione koszty nadzoru inwestorskiego, nie wyegzekwowała od biura projektowego zwrotu pieniędzy za konieczność wykonania robót dodatkowych związanych z błędami w projekcie. Inspektorzy uznali, że to biuro projektowe odpowiada za większe o blisko 180 tys. zł koszty budowy hali przy podstawowej czternastce. Dotyczyły konieczności przebudowy trybun. Innym zarzutem wobec spółki jest umorzenie przez prezydenta Lubina podatku od nieruchomości w kwocie 52 tys. zł i ośmiu groszy, za okres między listopadem 2005 roku, a kwietniem 2006. Zdaniem inspektorów podatek należy zwrócić do miejskiej kasy, gdyż spółka otrzymała pomoc publiczną w kwocie przekraczającej 100 tys. euro. NIK zwraca też uwagę na planowane zagospodarowanie budowanego segmentu pod potrzeby biblioteki, którego wykonanie wstrzymane jest od września 2006 roku. AKtualnie postawiona konstrukcja ulega degradacji z uwagi na warunki atmosferyczne. NIK zaleciła aby określono co docelowa ma się w nim znaleźć. Zalecenie to wydano w kontekście, uruchomienia biblioteki w jednej z klas wybudowanego wcześniej segmentu dydaktycznego. Inną z uwag inspektorów jest koszt pozyskania kredytu na budowę szkoły. Jest on ściśle związany z finansami miasta, od których uzależniona była działalność spółki. W rezultacie przez opóźnienia w przekazywaniu pieniędzy z budżetu, spółka musiała prolongować spłatę kredytu i płacić kary przez zwiększone odsetki. To wykazano w raporcie, bo przez te opóźnienia odsetki wzrosły z umownych 16 proc. w tamtym okresie ( 2001 rok - przyp.red.) do 20,6 proc. od kredytu na blisko 12 mln zł. NIK wytknęła poprzednim władzom budowy szkoły, że w październiku 2001 roku bez przetargu wyłoniły wykonawcę inwestycji nie wykorzystując w pełni ustalenia wartości rynkowej robót w przetargu nieograniczonym. W tamtym czasie zmieniała się ustawa o zamówieniach publicznych, a ówczesna prezes na sześc dni przed wejściem jej w życie, podpisała umowę z wykonawcą. Kontrolerzy porównali ustalone ceny tego samego wykonawcy, który startował w ramach przetargu organizowanego przez Urząd Miejski na inne zadanie. Okazało się, że miasto uzyskało wartość poszczególnych składników cenotwórczych niższą od 21 do 64 proc niż spółka budująca szkołę. Dotyczyło to kosztów roboczogodziny, zakupu materiałów, czy nawet zysku wykonawcy na inwestycji. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama