Rokaszewicz: Sporo jest jeszcze do odzyskaniaRokaszewicz: Sporo jest jeszcze do odzyskania |
18.08.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Po wojnie obrazem z głogowskiej kolegiaty zaopiekowali się ojcowie redemptoryści. Trafił do Muzeum Sztuki Sakralnej w Bardzie Śląskim. Staranie o jego powrót do Głogowa rozpoczęły, się po tym, gdy na chwilę wrócił do Głogowa w związku z obchodami rocznicy utworzenia parafii pw. św. Klemensa. W te starania zaangażował się zarówno ówczesny proboszcz tej parafii, jak i władze miasta i powiatu. Starania wspierało także Towarzystwo Ziemi Głogowskiej. - Niewątpliwie jest to wielka historyczna chwila. Jest to precedens nie tylko w skali Głogowa, kiedy zabytek wywieziony w czasie wojny lub tuż po niej wracają. To jest wspaniała informacja, ale powinna ona też spowodować wzmożenie działań zmierzających do odzyskania innych głogowskich zabytków - powiedział nam Rafael Rokaszewicz, prezes TZG. Takich zabytków jest sporo. Najważniejszym z nich jest Madonna z Dzieciątkiem, pędzla Łukasza Cranacha. Wiadomo, że znajduje się on w jednym z moskiewskich muzeów i jego odzyskanie może okazać się bardzo trudne. Sporo jest jednak kolegiackich pamiątek w muzeach krajowych. - Szanse na ich odzyskanie są, kiedy się często próbuje. Święty Hieronim jest tego doskonałym przykładem. Do odzyskania jest jeszcze posąg księżnej Salomei, który znajduje się w Muzeum Narodowym w Poznaniu czy też nagrobek księżnej Mechtyldy, który jest w zasobach Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Jest również sporo drobnych rzeczy, które jednak składają się na dziedzictwo kulturowe Głogowa - mówi Rokaszewicz. Przypominamy, że Święty Hieronim Pokutujący, do Głogowa wróci 15 marca przyszłego roku. Prawdopodobnie zostanie on zdeponowany w głogowskim muzeum. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama