Szulc: Nie oglądamy się na Lubin i okoliczne gminySzulc: Nie oglądamy się na Lubin i okoliczne gminy |
11.09.2008. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: - Idziemy swoją ścieżką. Nie chcemy być u kogoś na garnuszku i prosić. Do tej pory te rozwiązania się nie sprawdziły. W ubiegłym roku zdarzyło się tak, że na terenie całego kraju nie było schroniska, które chciałoby przyjmować od nas psy - powiedział nam Leszek Szulc.![]() Zastępca prezydenta obawia się, że gdy w Lubinie powstanie duże, regionalne schronisko dla bezpańskich zwierząt, szybko zabraknie w nim miejsca. Posiadając własne schronisko, władze miasta będą w komfortowej sytuacji. - W przypadku nasilenia się występowania bezpańskich zwierząt, będziemy mogli zabezpieczyć potrzeby Głogowa - twierdzi wiceprezydent. W sierpniu gmina doszła do porozumienia z dyrekcją głogowskiej huty i wydzierżawiła na dogodnych warunkach teren z budynkami gospodarczymi, które można zaadaptować na potrzeby schroniska. - Właśnie jesteśmy na etapie ogłaszania przetargu na zagospodarowanie tego terenu. Wiadomo już, że schronisko będzie funkcjonowało w ramach Głogowskich Obiektów Usługowych. Pracownicy schroniska będą zajmowali się także wyłapywaniem bezpańskich psów i zbieraniem padliny z terenu miasta. W schronisku będzie również świadczona pomoc weterynaryjna dla bezpańskich zwierząt - zapewnia Szulc. Prace adaptacyjne na terenie, na którym powstać ma głogowskie schronisko, rozpoczną się na początku roku. Władze miasta liczą na to, nie potrwają one długu, już w pierwszych miesiącach 2009 roku trafią tam pierwsze zwierzęta. (mai)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama