W przyszłym roku drożej za wodę?W przyszłym roku drożej za wodę? |
30.10.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Dlaczego Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Lubinie chce pobierać wyższe opłaty? MPWiK wyjaśnia, że wpływ na to ma m.in. tegoroczna 25-procentowa podwyżka cen energii elektrycznej, a urządzenia wodociągowe i oczyszczające zasilane są prądem. - Nie możemy sobie dowolnie zmieniać cen, tak samo jak nie można przerzucać kosztów między wodą a ściekami. Dlatego właśnie proponujemy wzrost ceny. Ma to ścisły związek z rosnącymi kosztami - wyjaśnia prezes MPWiK, Jarosław Wantuła. - O rosnących kosztach czytamy w gazetach, słyszymy w mediach i odczuwamy je, bo m.in. wzrasta energia elektryczna, rosną wynagrodzenia, a także rosną koszty amortyzacji z uwagi na rozbudowę sieci, a co za tym idzie powiększający się majątek spółki. Wpływ mają na to również koszty finansowe dotyczące m.in. kredytów, które były zaciągane na realizację inwestycji unijnych na terenie miasta. Aby podwyżka stała się faktem musi ją zatwierdzić rada miejska. Niestety w minionych latach nie miała takiej możliwości, bo dokumenty na sesję wpływały zbyt późno, co uniemożliwiało zwołanie sesji w ustawowym terminie. W rezultacie projekt składany radzie przez prezydenta z projektu stawał się prawem obowiązującym, a mieszkańcy płacili zgodnie z nową wyższą taryfą. Decyzja o podwyżce lub jej odrzuceniu musi zapaść na forum rady najpóźniej do 6 grudnia. Aby w tym terminie odbyła się sesja należy ją zwołać najpóźniej 30 listopada. - Woda wzrasta nieznacznie bo tylko 3,85 proc, bo przy jej produkcji nie rosną nam koszty w znaczący sposób. Rosną natomiast koszty odprowadzania i oczyszczania ścieków. Tutaj wnioskujemy o podwyżkę na poziomie 18 proc. Zatem średnia cena za wodę i odprowadzanie ścieków wzrasta o niecałych 12 proc. - dodaje Wantuła. Dodajmy, że rada miejska nie musi się zgadzać z oczekiwaniem MPWiK należącego w 100 proc. do miasta. Może albo odrzucić nową cenę, albo uchwalić do niej dopłatę. Tak od wielu lat robią m.in. Polkowice, czy gmina wiejska Lubin. W ten sposób samorząd nie obciąża zbyt wysokimi podwyżkami domowych budżetów swoich mieszkańców. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama