Nie będzie podwyżek za wodę... na razieNie będzie podwyżek za wodę... na razie |
02.12.2008. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Według uchwały mieszkańcy mieliby płacić za dostawę wody i odprowadzenie ścieków nawet kilkanaście procent więcej niż w tej chwili. Podwyżka obowiązywałaby od 1 stycznia. Przedsiębiorstwo konieczność wyższej ceny argumentuje rosnącymi kosztami energii i obsługi finansowej m.in. kredytu na unijne inwestycje. Zanim jednak radni rozpoczęli głosowanie, blisko godzinę dyskutowali nad zasadnością podwyżek. Wniosek o odrzucenie projektu złożył Lech Duławski z klubu PiS - Teraz Lubin. Tłumaczył, że na wzrost cen wody i ścieków duży wpływ ma zła polityka MPWiK, o której mówił między innymi raport NIK. Chodzi o udzielanie pożyczek i poręczeń majątkowych przez przedsiębiorstwo oraz tworzenie zbędnych stanowisk kierowniczych w MPWiK dla ludzi z obozu prezydenta. - Takie działanie nie znajduje uzasadnienia w sferze działalności spółki powołanej przez radę miejską do wypełniania zadań użyteczności publicznej w zakresie zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków. Nie mieści się też w żadnym wypadku w pojęciu niezbędne wydatki. Argumenty takie nie przekonały radnych związanych z prezydentem. Nie zgadzał się z nimi również prezes MPWiK Jarosław Wantuła, który też powoływał się na raport NIK. - Zadaniem rady jest ocenienie wniosku o zatwierdzenie taryf. Te wszystkie chwyty, które mówią o pożyczkach i poręczeniach, nie mają sensu, bo te kwestie nie wpływają na taryfy. Poza tym NIK nie miał zastrzeżeń do sposobu ustalania stawek za wodę i ścieki. Większość na sali miała jednak opozycja prezydencka, która zdecydowała zmienić treść uchwały i odrzucić nowe stawki. Według radcy prawnego nie mieli prawa do wprowadzania zmian w uchwale, mogli ją co najwyżej odrzucić. Podobnego zdania był prezes Wantuła, który stwierdził, że to wyłącznie gra polityczna. - Wydaje mi się, że to jest bubel prawny. Niczym jednak nie skutkuje, bo to, co się tu działo, to kpina z praworządności. Zmiany w uchwałach, które nie są przygotowane, brak uzasadnień. Do tego radny Niewodniczański na komisji głosuje za przyjęciem stawek, teraz je odrzuca. To chyba rozdwojenie jaźni. Wszystko to jest działaniem politycznym a nie merytorycznym. Całe to zamieszanie niczym na razie nie skutkuje dla mieszkańców. Uchwale musi teraz przyjrzeć się wojewoda. Jeśli uzna ją za niezgodną z prawem, nowe stawki wejdą w życie po Nowym Roku. Jeżeli jednak zgodzi się z radą i podtrzyma jej decyzję, do marca będą obowiązywały dotychczasowe niższe ceny. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama