Kto ma prawo do terenu pod halęKto ma prawo do terenu pod halę |
12.12.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Decyzja SKO nie wynika jednak z faktu, że zgodziło się ono ze stanowiskiem inwestora, że zamiast płacić miliony za wycinkę można posadzić nowe rośliny w innym miejscu za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Decyzja, która zapadła w Legnicy wynikała z bałaganu w dokumentacji związanej z przygotowaniem budowy prezydenckiej hali. SKO stwierdziło „niespójność wniosku i treści wydanego orzeczenia”. Wszystko związane jest z upoważnieniami wydanymi przez prezydenta i podmiotem, który dysponuje gruntem koło OSiR-u. Okazuje się, że prawo do dysponowania nieruchomościami przy ul. Odrodzenia w dokumentach ma prezydent Lubina. Tymczasem we wniosku na usunięcie drzew pojawia się Lubińska Spółka Inwestycyjna. Jakby tego było mało pojawia się jeszcze pracownia architektoniczna z Poznania, która działając z upoważnienia inwestora, ale również jako pełnomocnik prezydenta miasta ma prawo występowania o wydanie wszelkich uzgodnień oraz decyzji włącznie z pozwoleniem na budowę hali. Wychodzi na to, że są trzy podmioty, które decydują co chciałyby zrobić z drzewami. Powiat na bazie pełnomocnictwa udzielonego projektantowi przez prezydenta właśnie jemu wydał zgodę na wycięcie drzew. Następnie LSI wskazała gdzie przeprowadzi nasadzenia zastępcze, problem w tym, że w dokumentach poza tym, że LSI ma być inwestorem hali nie ma ani słowa czy może ona dysponować nieruchomością koło OSiR-u. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama