Są rozbieżności, będzie ekspertyzaSą rozbieżności, będzie ekspertyza |
08.01.2009. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Z samorządowcami w Warszawie spotkali się wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska, główny geolog kraju oraz dyrektorzy kilku departamentów. Na początku przedstawiono prezentację przygotowaną przez spółkę Poltegor Projekt. Mówiła ona o wydobyciu węgla w rejonie Legnica-Lubin-Ścinawa. Samorządowcy przywieźli też swoje dane na temat wydobycia. - Okazało się, że rozbieżności pomiędzy obiema prezentacjami są ogromne. Poltegor twierdził, że w związku z wydobyciem należałoby przesiedlić około tysiąca osób. Według naszych obliczeń problem dotyczyłby kilku tysięcy mieszkańców samej gminy Lubin. Jeśli natomiast chodzi o budynki, to na terenie gminy zburzonych musiałoby zostać ponad 3,3 tysiąca domów, kościołów, szkół i innych obiektów - tłumaczy rzecznik gminy Janusz Łucki. Skala problemu przedstawiona przez samorządowców zaskoczyła ministerialnych urzędników. Tak duże rozbieżności w danych przedstawionych przez samorządy i instytut skłoniło rząd do sporządzenia niezależnej ekspertyzy. Wykona je jeden z instytutów niezwiązany w żaden sposób z lobby energetycznym. Na razie nie jest znany ani wykonawca opracowania, ani termin jego realizacji. W najbliższym czasie ma się natomiast ukazać dokument rządowy mówiący o polityce energetycznej Polski. Na jego podstawie będzie można stwierdzić, jak ważne dla kraju są złoża w rejonie Legnicy i Lubina. To, czy kopalnie odkrywkowe powstaną w naszym regionie, to kwestia jeszcze wielu miesięcy, a nawet lat. Ostateczne jednak słowo przy ich tworzeniu będą miały samorządy, które same zdecydują, czy chcą takiej działalności na swoim terenie. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama