Lubin 2006 uratował szkoły które nikogo nie kształcąLubin 2006 uratował szkoły które nikogo nie kształcą |
30.01.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Zmiany, które chciał wprowadzić zarząd powiatu nie wpływały w żaden sposób na sytuację w oświacie ponadgimnazjalnej. Mało tego nie wiązały się jakimikolwiek zmianami w funkcjonowaniu istniejących szkół, bo istnieją one tylko na papierze. Tłumaczył to Ryszara Kabat, członek zarządu powiatu odpowiedzialny za oświatę. - To są szkoły, które istnieją na papierze, na szyldzie w arkuszu organizacyjnym w statucie szkoły, ale one nie kształcą nikogo! W niektórych od lat nie zrealizowano naboru. Nie ma w nich nawet jednego ucznia! Kuratorium Oświaty we Wrocławiu i Ministerstwo Oświaty dało konkretne zalecenia co w takich przypadkach robić. Jeżeli szkoła w roku poprzednim nie realizuje naboru to taka placówka ma być zlikwidowana.Kabat dodaje, że w trwającym roku szkolnym kuratorium dopuściło warunkowo ich funkcjonowanie w arkuszach szkół, zalecając zlikwidowanie zawodów, na które nie ma chętnych lub kształcenie ustało. Tak jest w przypadku techników agrobiznesu. W Rudej na taki kierunek nie było chętnych od dwóch lat. Poza tym zarówno młodzież jak i dorośli nie interesują się już zawodami technika mechanika, technika handlowca, sprzedawcy, elektronika i nie idą do takich szkół. Mimo tego rada powiatu głosami Lubin 2006 zostawiła nie działające placówki na mapie szkół powiatu lubińskiego. Przykładem może być Zasadnicza Szkoła Zawodowa w Chróstniku działająca w ramach Zespołu Szkół w tej miejscowości, która ma być kontynuacją nauki po gimnazjum. Ostatni uczeń opuścił placówkę ...w 2006 roku. Mimo tego szkoła do dziś oficjalnie działa choć nie kształci nikogo. Rekrutacja była prowadzona, ale nabory przez minione trzy lata nie zostały zrealizowane. Swoistym kuriozum jest pozostawienie na mapie szkół Technikum Agrobiznesu w Chróstniku. Od początku uruchomienia tej placówki od 2005 roku nie rozpoczął w niej nauki nawet ...jeden uczeń! Dokładnie taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku technika architektury krajobrazu w formie szkoły policealnej. Lubin 2006 tłumaczyło, że aby coś zlikwidować, trzeba mieć kompleksowy plan rozwoju systemu oświaty, dlatego nie zgodziło się z propozycjami zarządu. - Rok temu przy mówiono nam o programie kształcenia zawodowego w powiecie. Gdzie on jest - pyta Tymoteusz Myrda, przewodniczący klubu Lubin 2006. - Aby coś likwidować trzeba mieć całą wizję systemu, co zaproponować w zamian, jakie kierunki uruchomić, aby nie okazywało się, że w okolicznych powiatach można się kształcić i są chętni, a u nas ich nie ma. Nawet prywatne szkoły nie mają problemu z naborem. Dlatego widzimy potrzebę zmian, ale muszą one być przemyślane i przygotowane. Najłatwiej coś zlikwidować, tyle, że później trudniej jest coś odtworzyć. Zadowoleni rozstrzygnięciami byli rodzice z Chróstnika. Obawiali się, bowiem, zamknięcie, nawet nie działających już szkół, jest początkiem do całkowitej likwidacji Zespołu Szkół w Chróstniku. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama