Co dalej ze szkołami, które nie kształcąCo dalej ze szkołami, które nie kształcą |
30.01.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Jesteśmy bardzo szczęśliwymi rodzicami - stwierdza Anna Gretkowska. Alicja Jóźwik dodaje - dobrze, że radni nie dali się zwieść starostwu. Z kolei Jerzy Szulewski stwierdza - problem z naborem to efekt nagonki z planowaną w ubiegłym roku likwidacją placówki w Chróstniku. Przyznaje że niektóre kierunki, które powiat chciał zlikwidować miały mniejszy nabór właśnie przez ubiegłoroczną nagonkę. Potwierdza też, że np. Technik Agrobiznesu powinien być zamknięty. Podobnie uważają inni rodzice z Rady Rodziców. Inicjator oświatowych zmian Ryszard Kabat jeszcze nie oswoił się z brakiem decyzji rady i pozostawieniem szkół, które faktycznie przestały działać, albo rekrutację mają zbyt małą, aby zrealizować nabór. - Brak decyzji o likwidacji w mojej ocenie skutkuje albo poważnym nadwyrężeniem, albo wprost złamaniem prawa. Zalecenia i zarządzenia kuratorium, czy ministerstwa oświaty są jasne. Jeżeli szkoły w roku wcześniejszym nie zrealizowały naboru ma być wszczęta procedura ich likwidacji. Kabat nie wie czy zarząd zdecyduje się na ponowne wprowadzenie uchwał oświatowych na sesję. Na podjęcie ostatecznej decyzji rada powiatu ma czas do końca lutego. Jeżeli sprawa trafi ponownie pod obrady decydujący głos będzie należał do Leopolda Marchewki, radnego SLD, którego wczoraj nie było na sesji. Nie jest też wykluczone, że część szkół zostanie jednak zlikwidowana. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nawet nauczyciele z niektórych szkół dociekają dlaczego radni zostawili papierową fikcję, która nikogo nie kształci. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama