Start Piłka ręczna Skoczylas bohaterem Gorzowa
Skoczylas bohaterem GorzowaSkoczylas bohaterem Gorzowa |
08.02.2009. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Gorzowianie dobrze rozpoczęli mecz, od prowadzenia 2:0. Szybko jednak po bramkach Anuszewskiego i Morawskiego mieliśmy remis 2:2. Przez całą pierwszą część meczu prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a obie drużyny grały zrywami. W 9 min. prowadzili goście 5:3, ale po upływie kolejnych 6 minut było już 8:6 dla Zagłębia. Końcówka tej odsłony należała akademików, którzy schodzili do szatni prowadząc 18:15. Pięć minut po przerwie do remisu 19:19 doprowadził Kozłowski, a w 42 min. po rzucie Morawskiego było 25:23 dla MKS-u. Gdy w 49 min. Niedośpiał trafił na 29:26 lubinianie powoli mogli myśleć o wygranej. Jednak nic bardziej mylnego, gdyż mający nóż na gardle gorzowianie walczyli do samego końca. I opłaciło się... Na 26 sekund przed końcem przy stanie 35:34 trener gości Michał Kaniowski poprosił o czas. Akcji nie udało się zakończyć rzutem, ale równo z syreną końcowa jeden z gości został sfaulowany i przyjezdnym pozostał już tylko ostatni rzut po gwizdku. Mur ustawiony z lubinanian i w bramce Adam Malcher. Obie zapory pokonał wspaniałym rzutem Marcin Skoczylas. Gorzowianie cieszyli się po meczu ze swoim fan klubem, którzy licznie stawili się na trybunach hali SP14. - Cieszy nas bardzo ten jeden punkt. Pokazaliśmy, ze warto walczyć do samego końca. Ten punkt może się okazać bardzo ważny w końcowym rozrachunku. Po Zagłębiu spodziewałem się lepszej gry, niczym specjalnym nas nie zaskoczyli - powiedział Michał Kaniowski, trener AZS-u. - W ważnym momencie zabrakło nas konsekwencji i koncentracji. Gdybyśmy odjechali na cztery bramki, byłoby po meczu. Graliśmy zrywami i przypłaciliśmy to utratą punktu - powiedział Robert Kieliba z Zagłębia. Bramki dla gospodarzy zdobyli: Kozłowski 8, Kieliba 7, Tomczak 5, Anuszewski 4, Zadura i Nowak po 3, Morawski i Obrusiewicz po 2 oraz Niedośpiał 1. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama