Prywata w czasie pracy?Prywata w czasie pracy? |
26.02.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Franciszek W. zeznał, że remontował łazienkę kierownika Marka K. Pracę w jego mieszkaniu zaczynał o 7-8, a kończył o 16-17. Do MPWiK już nie wracał, a jego obowiązki wykonywał ktoś inny. Sąd dociekał jak była zatem rozliczana jego praca bo był przecież kierowcą - monterem sieci wodociągowych. - Pisało się bzdury - zeznawał Franciszek W. - Koledzy z mojej brygady musieli mnie kryć - że niby z nimi pracuję w terenie. Zeznał również, że kierownik miął zapłacić za remont, ale nigdy pieniędzy jako wynagrodzenie nie otrzymał. - Tylko raz, kiedy dostałem od niego 200zł na frezowanie płytek, za 38 zł kupiłem jakieś materiały, a reszty już nie oddałem. I to wszystko, co zarobiłem na tej pracy. Z zeznań wynika, że Franciszek W. nie pracował sam. U kierownika pomagał mu raz inny pracownik MPWiK przy tynkowaniu ścian. Odniósł się również do alkoholu, który zdaniem kierownika miał być powodem zerwania „umowy” na remont. - Kiedyś kupiłem piwo i piłem je podczas pracy, kierownik się wkurzył i powiedział, że nie chce już żebym ten remont kończył. Sprawa miała zakończyć się posądzeniem, że wykonawca remontu uszkodził wannę, a kierownik domagał się zapłacenia za szkody. Franciszek W miał mu dać w obecności świadka tysiąc złotych. Przyznał też, że kiedy sprawa została przedstawiona w prasie, kierownik oddał mu pieniądze w dwóch ratach po 500 zł. Sąd interesował się również remontami w mieszkaniu specjalisty ds. BHP i jej córki. Pracownik MPWiK przyznał, że były to niewielkie roboty. Sąd dociekał dlaczego godził się na pracę za darmo. Kierowca -monter odpowiadał - jak mogłem wołać pieniędzy od szefów w czasie godzin pracy? Świadek mówił, że liczył, na obiecaną podwyżkę. Prokuratura Markowi K. jak i Teresie W., któzy mieli zlecać prace w czasie godzin pracy, postawiła zarzuty korupcyjne. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama