"Nieroby" na wokandzie"Nieroby" na wokandzie |
| 04.03.2009. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60Już po raz drugi w tym postępowaniu sądowym stanęła sprawa jawności procesu. Również i tym razem dziennikarze musieli opuścić salę rozpraw, gdyż wyłączono jego jawność. O zaniechanie tego wnosił pełnomocnik starostwa, ale jego argumenty nie zyskały poparcia. Do jawności przebiegu sprawy nie miał też zastrzeżeń obrońca prezydenta, choć przyznał, że w trakcie przedstawiania dowodów ta jawność może być kłopotliwa. - My za słowa odpowiadamy, od wielu lat wiele procesów było i wszystkie wygrywamy i wygramy również i ten - twierdzi prezydent. - Ugody nie będzie bo nie chciała jej strona która nas oskarżyła. W związki z czym my też nie chcemy ugody. Prezydent Robert R. pytany o dowodowy, które chce przedstawić, a mają być niekorzystne dla powiatu stwierdził - W postępowaniu sądowym ujawnimy, że ten zarząd tak naprawdę nic nie robi. Robert R. powiedział tez - bardziej powinno się bać starostwo. Zachęcił dziennikarzy do uczestnictwa w rozprawach. Pytany, czy złoży wniosek o jawne postępowanie powiedział - zażądałem tego od sądu, ale nie wie jaka będzie decyzja. Powiat nie zmienił swojej argumentacji. Reprezentuje go Ireneusz Oszczęda. - Stwierdzenia pana prezydenta przekraczały miarę dopuszczalnej dyskusji politycznej, dopuszczalnej krytyki. W tej sytuacji Starostwo Powiatowe zdecydowało się na wniesienie aktu oskarżenia. Oszczęda przyznaje, że obie strony nie chciały ugody. Stwierdza też, że powiat za dowody przedstawi publicznie znane wypowiedzi prezydenta. - Czekamy też na jego stanowisko jakie przedstawi dowody ze swojej strony aby udowodnić swoje twierdzenia. (pit)
reklama
reklama
| |||||||||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Rozprawa pojednawcza prezydenta Lubina Roberta R. i Starostwa Powiatowego nie przyniosła rozstrzygnięcia. Żadna ze stron nie chciała pojednania. Teraz każda z nich będzie dowodziła swoich racji – powiat, że urzędnicy nie są "nierobami", a prezydent - że zarząd powiatu nic nie robi.
667 70 70 60



