Start Rozmowy Elki Spór o dopłatę do wody trwa
Spór o dopłatę do wody trwaSpór o dopłatę do wody trwa |
06.03.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Rzecznik przyznaje, że podjęte przez radę miejską uchwały są ważne. Zwraca jednak uwagę na wydatki miasta w kontekście decyzji radnych. - Radni mogą też uchwalić tak absurdalną uchwałę, że we wtorki, należy chodzić w czerwonych krawatach. To też będzie ważna uchwała. Natomiast chcę zwrócić uwagę na jeden fakt. Radni obiecują wiele i wszystko zapisują w budżecie, ale nie dają na to pieniędzy, nie uchwalają też kredytu. Nie wiem czy słuchacze mają wyobraźnię co znaczy 8 mln w budżecie miasta? Dla każdej rodziny w mieście dopłata do wody to jest około 20-30 zł miesięcznie. A co za te pieniądze możemy zrobić w Lubinie w ciągu roku? To jest całoroczne letnie i zimowe utrzymanie dróg wraz z odśnieżaniem, sprzątaniem, zamiataniem, malowaniem pasów i łataniem dziur po zimie. Do tego dochodzi oświetlenie uliczne i utrzymanie sygnalizacji świetlnych z ich konserwacją. Jak zamknięmy jeszcze na miesiąc szkoły i przedszkola ,da nam to równowartość uchwalonej dopłaty do wody czyli 8 mln zł. Marek Bubnowski, przewodniczący rady miejskiej podkreśla, że uchwała jest podjęta i pieniądze na nią są zarezerwowane, a prezydent ma obowiązek wykonania decyzji rady miejskiej. - To co mówi rzecznik jest próbą odwrócenia uwagi, czy próbą przeliczenia. Bo można zapytać też ile kupimy za to karetek papieru, ile obiadów dla dzieci, które niedojadają. Tymczasem budżet jest przyjęty. Uchwała o dopłatach też. Pieniądze zgodnie ze wskazaniami prezydenta są zarezerwowane, bo żadnych pieniędzy w tym zakresie nie zmniejszyliśmy. Powiem tak, kiedy uchwaliliśmy dopłaty, prezydent mówił, że uchwała jest nieważna. Okazało się, jednak, że jest ważna. Tak samo jak inne związane z wodą. No to podejmowana jest decyzji nie bo nie, bo jest inna koncepcja na sprawę wydatków na dopłaty do wody. Rzecznik z przewodniczącym dyskutowali również o finansowym kryzysie, który dotknie samorządy. Pytał Bubnowskiego, czy miasto stać na takie wydatki. Zwracał uwagę, że miasto powinno bardziej zastanowić się nad tym jak pomóc tym, którzy rzeczywiście potrzebują pomocy, a nie dopłacać wszystkim. Bubnowski ripostował. Sugerował, aby rzecznik dowiedział się jak to jest z dopłatami do cen wody w Głogowie, gdzie są stosowane od wielu lat. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama