Start Rozmowy Elki Węgrzynowski - nieobecność jest naganna
Węgrzynowski - nieobecność jest nagannaWęgrzynowski - nieobecność jest naganna |
07.05.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Koalicjanci swoją nieobecność na sesji, kiedy miała być omawiana sprawa obniżenia kosztów funkcjonowania rady, odwołania jej przewodniczącego i uchylenia uchwały o dopłatach do wody i ścieków tłumaczą krótko - nie było kilku naszych radnych w Lubinie, również ja byłem bardzo daleko - wyjaśnia Paweł Niewodniczański. - Nie mieliśmy większości, a nasza nieobecność sprawiła, że uchwała o dopłatach do wody nadal obowiązuje i lubinianie mają prawo żądać jej stosowania. Dlaczego radni nie przychodzą na sesje lub z nich wychodzą zrywając kworum? Niewodniczański mówi, że nie jest to żaden ewenement, bo wychodzenie z sesji, bądź nieprzychodzenie praktykowane jest w wielu samorządach zarówno w Polsce, jak i Europie. - Jest to forma wyrażenia swojej opinii, sprzeciwu, bądź zablokowania określonej decyzji. Marian Węgrzynowski przyznaje - jest to naganne i słowa te kieruję też pod swoim adresem. Samorządowcy nie wykluczają, że nieobecności poszczególnych klubów na sesjach nie będą się powtarzały. Przekonują jednak, że mimo braku porozumienia w radzie miejskiej chcą realizować swoje cele. - Nie wykluczamy, choć jesteśmy na straconej pozycji, że wniesiemy pod obrady ponownie uchwałę pozwalającą zmniejszyć koszty funkcjonowania rady. Chcemy też, aby dopłata do wody nie dotyczyła wszystkich, a tylko tych potrzebujących wsparcia - stwierdza Węgrzynowski. (pit).
reklama
|
reklama
reklama
reklama