Spółdzielnie kontra WPEC - drugie starcieSpółdzielnie kontra WPEC - drugie starcie |
21.05.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Już na poprzednim spotkaniu niespełna dwa miesiące temu było gorąco. Spółdzielcy zarzucili władzom WPEC, że nie liczą się z odbiorcami ciepła, a współpraca z ciepłowniczym monopolistą jest fatalna. Prezes WPEC gwarantował, że to się zmieni. - Miało być cacy a w kilka dni później na nowo się zaczęło - nie ukrywał żalu Tomasz Radziński, prezes Przylesia, największej lubińskiej spółdzielni. - Chcemy mieć komfort korzystania z ciepłej wody, a dostawca nam tego nie zapewnia. Wiemy, że kotły grzewcze były w ciepłe dni wyłączane, a nocą "jechały". W rezultacie była huśtawka, która powoduje brak stabilności w dostawach ciepłej wody. My rozumiemy, że mogą być awarie. Moi lokatorzy z Przylesia wiedzą, że takie rzeczy się zdarzają i są w stanie to przeboleć, ale nie mogą przeboleć, że płacą za dostawę ciepłej wody, a jej nie mają, kiedy nie ma awarii. Spółdzielnie dociekają, czy WPEC przypadkiem nie próbuje oszczędzać w taki sposób kosztem lokatorów. Janusz Mazur, dyrektor ZEC w Lubinie uważa, że zarzutem o oszczędności spółdzielnie przesadzają. - W Lubinie od lat była ta praktyka stosowana, że pracowaliśmy w systemie przerywanym, bo mamy zbyt duże źródło ciepła w porównaniu do potrzeb w okresie przejściowym między zimą a latem. WPEC tłumaczy, że starał się robić to w taki sposób, aby mieszkańcy nie odczuwali różnic w temperaturze wody. Spółdzielnie zapowiedziały, że będą domagały się rekompensat za dostarczanie wody, która jest chłodniejsza niż wynika to z umów. Nie jest też wykluczone oddanie sprawy do sądu. Spółdzielcy zwrócili uwagę, że w ubiegłym roku była podobna sytuacja. Ale tylko Termal udzielił bonifikat za ciepło - Nie chce się podlizywać, ale po dwóch dniach od spisania trójstronnej notatki pomiędzy Przylesiem, Termalem i WPEC-em, Termal już po 2 dniach się z nami rozliczył, a WPEC nie zrobił tego do dzisiaj - stwierdza Radzimski. - Widocznie nie było do tego podstaw - kwituje dyrektor Mazur. Z dyskusji spółdzielców z ciepłownikami można wyciągnąć jednak wnioski. WPEC przygotowuje drugie źródło ciepła - kotłownię gazową o znacznie mniejsze mocy niż główny piec. Ma ona pozwolić już we wrześniu na uniknięcie takich problemów z ciepłą wodą jakie pojawiały się ostatnio w Lubinie. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama