Sprawa wypadku umorzonaSprawa wypadku umorzona |
| 04.06.2009. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter:  667 70 70 60Do silnego tąpnięcia doszło 29 października wczesnym rankiem na głębokości około 1000 metrów. W rejonie wstrząsu znajdowało się 17 osób. 13 górników zostało poszkodowanych. Pięciu z nich trafiło do szpitala. Sprawą zajęła się legnicka prokuratura, która badała, czy wypadek nie był efektem zaniedbań ze strony pracodawcy. - Ustaliliśmy, że do wypadku nie doszło na skutek niedopełnienia obowiązku przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy. Poszkodowani w wypadku pracownicy posiadali ważne profilaktyczne badania lekarskie, szkolenia z zakresu BHP, jak również stosowne kwalifikacje, zatwierdzenia i upoważnienia kierownika ruchu zakładu górniczego do wykonywania określonych czynności - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Według ustaleń biegłych wypadek był następstwem samoistnego wstrząsu górotworu, którego nie dało się przewidzieć. W czasie eksploatacji przestrzegano wszystkich ustalonych rygorów i zasad. Wykonywane obserwacje i pomiary stanu górotworu nie wskazywały na wzrost zagrożenia wystąpieniem silnego wstrząsu oraz wzrostu zagrożenia tąpaniami. Nie stwierdzono też nieprawidłowości w prowadzeniu robót. Z tego tez powodu prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie wypadku. (mat)
reklama
reklama
| |||||||||||||||||||
KGHM. Wypadek w kopalni Polkowice-Sieroszowice, do którego doszło w październiku zeszłego roku, nie był wynikiem zaniedbań pracodawcy – stwierdziła legnicka prokuratura. Biegli przez blisko pół roku badali okoliczności tamtego zdarzenia, w którym ucierpiało 13 górników. Prokuratura stwierdziła, że wypadek był następstwem samoistnego wstrząsu, którego nie dało się przewidzieć. 
reklama
reklama
reklama
