Prezydent chce kredyt, który spłacą wnukiPrezydent chce kredyt, który spłacą wnuki |
05.06.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Argumenty za i przeciw, przedstawiały obie strony. Koalicjanci byli nastawieni sceptycznie, uważali, że z kredytem trzeba jeszcze poczekać na dane o stanie publicznych finansów. Zwolennicy prezydenta namawiali natomiast do wzięcia pieniędzy. Franciszek Wojtyczka uważa, że kredyt należy zaciągnąć. - Jest kryzys, to już widzimy, a przez brak tego kredytu w budżecie miasta, nie ma inwestycji i w mieście rośnie bezrobocie. Ta uchwała jest szansą na sprostowanie błędu, który popełniliśmy, nie udzielając kredytu na początku roku przy uchwale budżetowej. Paweł Niewodniczański z Teraz Lubin, stwierdził, że komisja budżetu nie wydała opinii w sprawie kredytu. Trzech radnych było za trzech przeciw. W rezultacie radzie zaproponował, aby poczekać z decyzją jeszcze tydzień lub dwa. - Dzisiaj nawet pani skarbnik nie odpowie nam na pytanie jak będą wyglądały szczegółowe dane finansowe bo ich nie ma. Poczekajmy, będzie po wyborach to rząd na pewno przedstawi rzeczywiste dane dotyczące stanu finansów państwa w dobie kryzysu. Trzeba wiedzieć, czy budżet jest realny, a jak będziemy to wiedzieli po wyborach do europarlamentu możemy się nad tym zastanawiać. Kolejne wątpliwości radnych wywołał termin na jaki zaciągnięty ma być kredyt. Sebastian Chojecki z PiS dociekał dlaczego ma być tak długi okres spłaty do 2058 roku. Nie chciał bowiem spłatą obarczać wnuków i dopytywał, czy tego okresu nie można skrócić. Skarbnik Alicja Michułka wyliczała, że spłata kapitału wyniosłaby niewiele ponad milion złotych rocznie. - Takie spłaszczenie kredytu podyktowane jest limitem, że roczna spłata nie może przekroczyć 15 proc dochodów. Zostawiamy dzięki temu możliwość zaciągnięcia innego kredytu w przyszłości. Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, aby bez konsekwencji spłacić zadłużenie szybciej. Zawsze taki warunek stawiamy bankowi. Radni dopytując skarbniczkę o dane dotyczące wysokości odsetek i spłaty wyliczyli, że odsetki w skali roku przekroczą milion złotych. Przewodniczący rady Marek Bubnowski stwierdził, że jeżeli miasto weźmie 50 mln zł. do 2058 roku, to będzie musiało oddać do banku kwotę prawie dwa razy większą. W głosowaniu uchwała o kredycie nie została podjęta. Brak kredytu, blokuje rozpoczęcie sporej części dużych inwestycji. Dotyczy to m.in. budowy kompleksu sportowego z basenem przy Szkole Podstawowej nr 8, czy ewentualnego rozpoczęcia robót związanych z obwodnicą południową, kiedy zakończy się przygotowywanie dokumentacji. Brak kredytu nie uniemożliwia natomiast zrealizowania uchwalonych w budżecie miasta wydatków bieżących dotyczących wypłat pensji nauczycieli, urzędników, czy normalnego funkcjonowania miasta związanego z utrzymaniem budynków i urządzeń. Brak kredytu nie przeszkadza również realizacji dopłaty do cen wody in ścieków z budżetu miasta. Dopłata do wody jest bowiem wydatkiem bieżącym, a nie inwestycyjnym. Tymczasem kredyt przeznaczony ma być na inwestycje. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama