Start Rozmowy Elki Czyczerski: dywidenda będzie na kredyt
Czyczerski: dywidenda będzie na kredytCzyczerski: dywidenda będzie na kredyt |
17.06.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Miedziowa Solidarność widzi zagrożenie dla KGHM w działaniach jego właścicieli, a przede wszystkim głównego akcjonariusza, którym jest skarb Państwa. - Walne zgromadzenie ogołociło spółkę z zysku. Zawsze jako Solidarność uważaliśmy, że należy inwestować i dokapitalizować i rozwijać nasze kopalnie, huty i zakłady wzbogacania, aby przygotować firmę do dekoniunktury, która niewątpliwie jest tuż tuż. Jest jeszcze jeden element, który jest zagrożeniem, a nie bierze go pod uwagę skarb państwa. W Polskie Miedzi nie ma takich pieniędzy, aby wypłacić dywidendę, bez dodatkowych kosztów. Trzeba będzie zaciągnąć kredyt, aby sfinansować wygórowane chęci głównego akcjonariusza którym jest skarb państwa. Jeżeli na to nałoży się trudny czas, o którym mówią analitycy i te wszystkie scenariusze się sprawdzą to możemy mieć ogromne kłopoty, dlatego jest nasz protest i sprzeciw przeciwko drenowaniu spółki z zysku. W ciągu minionych czterech lat razem z tegoroczną dywidendą z KGHM jego właściciele wypłacą łącznie 9,5 mld zł. Czyczerski pytany o kulisy odejścia prezesa Mirosława Krutina, uważa, że było to zagranie marketingowe, a los prezesa był przesądzony kiedy zaproponował wypłatę dywidendy w wysokości zero złotych. Potem była zmiana rekomendacji - to było za późno. Dlatego pan prezes chyba nie miał innego wyjścia jak zakończyć swój kontrakt z Polską Miedzią. Czyczerski uważa, że konkurs, czy odejście prezesa to sytuacja typowa dla public relations. - Pierwszy prezes powołany z konkursu, ogłoszono to wszem i wobec. Tymczasem dzisiaj mogę to już powiedzieć, że dokładnie na 21 dni przed ogłoszeniem przez radę nadzorczą w trybie tajnym i poufnym kto wygrał konkurs, dziennikarze mówili, że wygra pan Krutin. Przewodniczący miedziowej Solidarności zwraca uwagą na upolitycznienie spółki. - Dopóki prezes wykonywał zadania i nie narażał się politykom to funkcjonował. Jak tylko się naraził, bo nie zrozumiał o co chodzi ministrowi od razu zażądano jego głowy. Dlatego wszelkie mity związane z niezależnością odpolitycznieniem, czy konkursami pryskają jak mydlana bańka. KGHM po odejściu Krutina ogłosi kolejny konkurs na prezesa spółki. Związkowcy liczą, że w przyszłym roku zysk, jeżeli taki będzie, być może zostanie w spółce, gdyż bliżej będzie wyborów samorządowych i parlamentarnych. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama