Na straganie w dzień targowy...Na straganie w dzień targowy... |
21.06.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() W tym roku kilkusetmetrowa Aleja Kasztanowa okazała się za krótka, aby pomieścić rzemieślników. Ustawiali się nawet pod pomnikiem Solidarności. Lubinianie wybierali, przebierali i smakowali. - Szukam naturalnych ziół - mówi Pani Teresa. - Tutaj są takie prawdziwe, a przede wszystkim ich wybór jest znacznie większy. Przyszłam po coś szczególnego do ryb. Te zioła ze straganu mają prawdziwy, doskonały aromat... Sprzedawca Maciej Kotwica, przyznaje, że zioła sam zbiera, przywozi i sprowadza z różnych zakątków świata, a kompozycje zapachowe przygotowuje samodzielnie, aby potrawu miały niepowtarzalny smak. - Handluję w tym rejonie od 5 lat. Troszeczkę klientki uzależniłem od pewnych przypraw i pewnych ziół. Trzeba mieć standard jakość, a reszta się sama załatwi. Spory ruch panował również na stoisku z kapeluszami. - Oglądamy z ciekawości - mówi Ewa. Anna Janiszyn dodaje, że w sklepie się takich nie dostanie - tam to są podróby, a tu wszystko naturalne. Inna z klientek poszukiwała kapelusika, który osłoniłby głowę przed słońcem. Utrzymywała, że nie lubi kapeluszy, ale w nakryciach głowy przebierała dłuższą chwilę. Adrian Matuszek podkreśla, że kapelusz jest towarem sezonowym. - Okrycie głowy należy dostosować do potrzeb, czy okoliczności, albo pory roku. Reporterowi Radia Elka ubranemu w dżinsy i luźną koszulę, zaproponował kapelusz a'la Indiana Jones. - To jest klasyczna fedora ze sfatygowanym rondem. Fason stylizowany tak jak w Poszukiwaczach Zaginionej Arki. To klasyczne męskie nakrycie głowy stylizowane na lata 40-te. W innej części festiwalu kupujący mogli przebierać w wiklinowych plecionkach. - Mamy hm. Praktycznie wszystko - mówi Tadeusz Taszycki. - Kosze o różnych kształtach, skrzynie pojemniki. Jak pan chce kosz dla psa kota tez takie są. Może mieć drzwiczki z metalu, albo wikliny. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama