Sprawy nie było, zamieszanie pozostałoSprawy nie było, zamieszanie pozostało |
01.07.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Kiedy mieszkańcy Siedlec dowiedzieli się o planach starostwa wyrazili swoje oburzenie. Sprawa stanęła nawet na sesji rady gminy Lubin. - Mieszkańcy zaprotestowali na sesji - mówi Danuta Nożewska, sołtys Siedlec. - Swój cel osiągnęliśmy. Na sesji pani starosta zapewniła, że grób pozostanie tam gdzie jest. Ten grób to zbiorowa mogiła żołnierzy polskich poległych w czasie II wojny światowej w kampanii wrześniowej. Zbiorowa mogiła żołnierzy w publicznych informacjach pojawiła się dopiero w ubiegłym roku, za sprawą powiatowych obchodów upamiętniające wybuch II wojny światowej. Po raz pierwszy nie odbyły się w Lubinie, a właśnie w Siedlcach na grobach poległych. Dotychczas dbali o nie sami mieszkańcy. Wraz z uroczystością do życia powołano Komitet Pamięci Żołnierzy, Powiat rozważał badania naukowe zbiorowej mogiły, w której spoczywa 11 poległych. Ekshumacja spowodowała niepokój. Starosta Małgorzata Drygas-Majka, uważa, że zamieszanie było niepotrzebne. - Propozycja dotyczyła wyłącznie ekshumacji do celów naukowych. Ponieważ po zasięgnięciu opinii uzyskaliśmy informację, że badania nic nie wniosą do znanej już historii. Mogiła zostaje tam gdzie jest. Starosta przyznaje jednak, że planuje się na terenie Lubina, w rejonie starego cmentarza wykonać obelisk lub postawić upamiętniająca tablicę poświęconą właśnie tym żołnierzom i wrześniowi 1939 roku. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama