Wędrowcy ponownie na granicyWędrowcy ponownie na granicy |
03.07.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Piechurzy z Lubina na granicy z Litwą będą zdani na siebie, gdyż w praktyce, granicy nie ma z uwagi na fakt, że Litwa należy do Unii Europejskiej. Pomoc funkcjonariuszy będzie jednak na granicy z Białorusią, zapewni ją Podlaski Oddział Straży Granicznej. - Tam innej możliwości nie ma jeżeli chcemy iść wzdłuż słupków granicznych - mówi Jan Doleziński, wiceprezes Wędrowca. - Nie sztuką jest obejść granicy w jej pobliżu. My chcemy iść dosłownie po niej, aby było to rzeczywiste przejście dookoła Polski. Trzeci etap tego rajdu rusza jutro wczesnym porankiem. Trasa nie będzie należała do najłatwiejszych, bo tak jak na odcinku granicy rosyjskiej tak i obok Litwy tereny są dziewicze. - Będziemy przecinać Puszczę Augustowską, kilka rzek, teren otwarty, zalesiony i dosyć górzysty. Do tej pory od pierwszego wyjścia z Helu zrobiliśmy 435,7 km w czasie dwóch wyjazdów. Pierwszy odcinek wynosił 181 km, drugi 227 km - dodaje Doleziński. Piechurzy nie używają modułu GPS. Mówią, że w „głębokim” terenie nie zdaje egzaminu, a najlepszym wsparciem są pogranicznicy, którzy znają każdy skrawek swojego terenu. Na szlaku wzdłuż Litwy stanie jutro grupa 16 osób. Wśród problemów, które będą musiały pokonać znajdą się również noclegi. Nie wykluczają, że w ciągu 7 dni dwukrotnie przyjdzie im nocować pod namiotami, gdyż teren nie posiada turystycznej infrastruktury, dlatego liczą na łaskawą pogodę. Lubiński Wędrowiec chce obejść polskie granice w ciągu 5-7 lat w ramach kilkunastu etapów. Jest pierwszą w Polsce zorganizowaną grupą, która chce tego dokonać. Piechurzy do pokonania mają łącznie 3511 km. Wsparcia finansowego udzielił im Urząd Miejski w Lubinie. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama