Sołtysi wybierali jaja w WąchockuSołtysi wybierali jaja w Wąchocku |
03.07.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Bieg na trzy kilometry, toczenie koła do celu, test BHP i wiedzy o KRUS, a także, widowiskowa pokazująca walkę sołtysów konkurencja wybierania jaj z siana - tak można podsumować zmagania szefów sołectw w Wąchocku. - Postawili taki stary wóz na drabiniasty na drewnianych kołach wypełniony sianem z jajkami niespodziankami i jakami kurzymi,. Dopuszczono do konkurencji prawie 80 osób. Był niesamowity młyn, ja się wycofałam, bo walka o jajka stała się niebezpieczna - mówi Janina Mucha, sołtys Chróstnika Konkurencje były najróżniejsze. Wszystkim towarzyszyły wybuchy śmiechu. Najbardziej śmiali się ze sprawdzianu w dmuchaniu córki sołtysa. Na desce była namalowana córka sołtysa, miała piersi z otworami. - Przez te otwory razem z kolegą ją dmuchaliśmy - śmieje się sołtys Miłoradzic, Stanisław Rzempowski, któremu w dmuchaniu pomagał Andrzej Bartnik z Kłopotowa. - Balon pęczniał i był przebijany. Panowie dodają, że podobną konkurencję, tyle, że dmuchanie syna sołtysa przerobiły panie. Śmiechu było co niemiara - podsumowuje Bartnik. Ekipa z gminy Lubin w turnieju w Wąchocku zajęła siódme miejsce. Wyjaśniła nam również jak wyśmiewana w całej Polsce miejscowość stała się stolicą sołtysów. - Legenda mówi, że radni wąchocka mieli wybrać swojego sołtysa. Nikt nie chciał nim zostać. Zdecydowali, że z górki puszczą koło. Mieszkaniec domu w który uderzy zostanie sołtysem. Los sprawił jednak, że koło wpadło do wygódki... Upamiętnieniem tego wydarzenia jest wyglądająca jak w legendzie konkurencja wyboru honorowego sołtysa Wąchocka - kończy opowieść z wesołego wyjazdu do Wąchocka, sołtys Mucha. (pit, na zdj od lewej J.Mucha, S.Rzempowski, A.Bartnik)
reklama
|
reklama
reklama
reklama