Referendum przeciw ustawom i wywłaszczeniomReferendum przeciw ustawom i wywłaszczeniom |
| 16.07.2009. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60Strona rządowa oraz instytucje, które badały złoża, twierdzą, że są one na pewno największymi w Europie, a być może na świecie. Przygotowują więc ustawę, która zabezpieczy pokłady węgla i uniemożliwi samorządom blokowanie wydobycia. Ma to zapewnić stabilizację w branży energetycznej w Polsce. W prawie geologicznym i górniczym pojawiają się zapisy o wywłaszczeniach, ponadto w sejmie jest projekt uchwały o gospodarce nieruchomościami. - W tych przepisach jest mowa, że wywłaszczenia nastąpią w ciągu dwóch miesięcy. Jeśli natomiast to wywłaszczenie nie nastąpi w wyznaczonym terminie, to starosta będzie mógł nadać klauzulę natychmiastowej wykonalności. Tym samym lokalne społeczności i samorządy stają się tylko przedmiotem - mówi poseł Piotr Cybulski z PiS. Taką sytuacją oburzone są samorządy, które sprzeciwiają się wydobyciu. Od miesięcy są jednak pomijane przy konsultacjach i nie mają zbyt wiele do powiedzenia. - Te ustawy eliminują nas z jakichkolwiek decyzji. Nawet plany zagospodarowania poszczególnych wsi będą uchwalane poprzez Warszawę. Wprowadzenie ochrony złoża sprawi, że nie będziemy mogli inwestować, remontować czy budować - mówi wójt gminy Lubin Irena Rogowska. Jedynym wyjściem może okazać się referendum. Chce je przeprowadzić sześć gmin - wiejska Lubin, Miłkowice, Ruja, Kunice, Prochowice i Ścinawa. Przeciw referendum jest jedynie prezydent Lubina Robert Raczyński. Mieszkańcy, którzy sami mają zdecydować czy chcą kopalni węgla brunatnego na swoim terenie, do urn mieliby pójść już po wakacjach. (mat)
reklama
| ||||||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Lubin. Nadal pod znakiem zapytania stoi wydobycie węgla brunatnego w okolicach Legnicy i Lubina. Od wielu miesięcy rząd i lobby górnicze chce rozpoczęcia inwestycji. Wszystkiemu sprzeciwiają się lokalne samorządy, dla których kopalnie oznaczają wysiedlenie tysięcy mieszkańców. Planują więc referendum.
667 70 70 60


