Będzie referendum o odwołanie RaczyńskiegoBędzie referendum o odwołanie Raczyńskiego |
07.08.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Radni mają dość utarczek z prezydentem, jego los oddają w ręce mieszkańców. Dyskusji w sprawie uchwały o referendum nie było. Jeszcze zanim do niej mogło dojść Krzysztof Olszowiak z kluby radnych Platformy Obywatelskiej, złożył wniosek formalny o głosowanie bez dyskusji. - Prezydent nie skorzystał ze swojego prawa i nie przyszedł na sesję, więc nie chciał się wypowiedzieć, co do uchwały. Nie ma zatem z kim i o czym dyskutować. Oponować próbował Franciszek Wojtyczka, który uważał, że taki wniosek jest nieważny. - Panie przewodniczący proszę go wycofać. Okazało się jednak, że wniosek jest ważny. Następnie poparło go 12 radnych, a 8 było przeciw. Radni z prezydenckiego klubu Lubin 2006, próbowali jeszcze dowieść, że sesja została zwołana z naruszeniem prawa. Ale tu nie padła jednoznaczna odpowiedź od urzędowego radcy prawnego, który uczestniczył w sesji. Przewodniczący Marek Bubnowski przypomniał paragrafy, na podstawie których radni wnieśli o sesję. - Procedura została dopełniona. Przypomnijmy, że wniosek o sesję zwołała grupa radnych z koalicji. Ta sama grupa wniosła uchwałę w sprawie rozpisania referendum o odwołanie Roberta Raczyńskiego z funkcji prezydenta. Uchwała ta jest konsekwencją kwietniowego nieudzielenia absolutorium, gdzie radni zakwestionowali wykonanie budżetu. Zgodziła się z nimi Regionalna Izba Obrachunkowa, która czuwa nad prawidłowym wydawaniem publicznych pieniędzy. Ostatecznie radnym rozdano karty do imiennego i jawnego głosowania. Jego wynik przesądził sprawę. Za było 12 radnych, czyli cała koalicja, a przeciw radni wspierający prezydenta. - To jest głupota i marnowanie pieniędzy na referendum. Referendum w takim mieście jak Lubin się nie uda. W podobnych miastach już były robione i nic się nie zmieniało, a prezydenci czy burmistrzowie siedzieli w więzieniach. Mamy takie przepisy, a nie inne - mówił Andrzej Górzyński z Lubin 2006 radny wspierający prezydenta. Kiedy trwała sesja, Robert Raczyński wychodził właśnie z urzędu, przechodząc obok sali obrad został zauważony przez dziennikarzy. Szybko zbiegł po schodach, wsiadł do auta i odjechał. Olszowiak pytany dlaczego powinno się odwołać prezydenta bez zastanowienia odpowiada. - Miasto jest źle zarządzane, prezydent nie wykonuje uchwał rady miejskiej, nie wyjaśnia swoich planów i zamierzeń, nie poddaje się ustawowej i obowiązkowej kontroli rady miejskiej, Od wielu lat nie przychodzi na sesje, może boi się, albo nie ma odwagi na rzeczową rozmowę z radnymi. Referendum z uwagi na liczby może być trudne do zrealizowania. Aby było ważne do urn musi pójść co najmniej trzy piąte głosujących w ostatnich wyborach, ale nie mniej niż 30 proc. - Radni są od podejmowania trudnych decyzji. Ta uważam jest decyzją męską. Musimy skończyć z dziurą w rynku, która jest symbolem złego zarządzania miastem - uważa Paweł Niewodniczański radny Teraz Lubin. Termin przeprowadzenia referendum określi Komisarz Wyborczy w Legnicy. Procedura dotycząca kalendarza czynności związanych z przeprowadzeniem referendum trwa około trzech miesięcy. W pierwszej kolejności uchwała ma być rozplakatowana na terenie miasta. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama