Góra jest już ichGóra jest już ich |
21.08.2009. Radio Elka, Iwona Adamczak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Wyprawa lubińskich harcerzy na Mont Blanc dotarła w środę do schroniska Refuge de Gouter na wysokości 3817 m n.p.m. W czwartek o godz. 2 nad ranem rozpoczął się atak szczytowy. - Wydawało nam się, że pójdzie to znacznie szybciej i łatwiej. Ostatnie podejście już pod samo schronisko rozciągało się bez końca. Wspinaliśmy sie po przygotowanych przez Francuzów stalowych linach przymocowanych do skał - relacjonuje Ł. Motylewski. Alpiniści na szczyt ruszyli o 2 nad ranem. W dalszą wspinaczkę w pełnym ekwipunku wyruszyli wraz z innymi grupami. - Na drodze na szczyt jest spory tłok. Na szczycie Mont Blanc stanęliśmy o godz. 6 rano. Podejście było trudne i opuszczały nas siły. Dopadł nas też kryzys, ale dzięki wzajemnemu wsparciu udało się. Na Mont Blanc weszliśmy w komplecie. Alpiniści narzekali jednak na warunki panujące na górze. - Warunki były bardzo ciężkie, na dodatek złapała nas rano mała burza. Ból głowy, rozrzedzone powietrze - to wszystko powodowało, że szybko chcieliśmy zejść na dół - mówi alpinista. Wyprawa alpinistów wyruszyła z Lubina w miniony piątek w nocy. Pierwszym etapem wyprawy było zdobycie szwajcarskiego szczytu Weissmies. Po jego zdobyciu alpiniści ruszyli do Chamonix, skąd podążali do schroniska Goutier, a stąd prosto na szczyt o wysokości 4810 m n.p.m. W wyprawie udział wzięli: Łukasz Motylewski, Łukasz Nowicki, Paweł Motylewski, Grzegorz Lebiedziński, Krzysztof Klimaszewski i Łukasz Brzezicki. (ada)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama