Wójtowie zażenowani poziomem dyskusjiWójtowie zażenowani poziomem dyskusji |
22.09.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Przybyli na sesję wójtowie czterech gmin zorganizowali dla radnych Lubina krótką prelekcję o zagrożeniu jakie niesie ze sobą odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego. Radni Lubin 2006 uważali, że radni koalicji z PO- Teraz Lubin wykorzystują wójtów do politycznej walki z prezydentem. Poszło o wystąpienie gości, które nastąpiło w ramach punktu z apelem w sprawie postawy prezydenta wobec planów budowy kopalnie odkrywkowej węgla brunatnego. Radna Lubin 2006 Bogusława Potocka-Zdrzalik mówiła przewodniczącemu, że łamie statut miasta. Franciszek Wojtyczka mówił, że rada powinna ustosunkować się do apelu, z którym przybyli wójtowie, a nie sprawą stosunku prezydenta do kopalni. Samorządowcy przekrzykiwali się z przewodniczącym Markiem Bubnowskim. Ten aby ich uspokoić używał dzwonka. Niestety zamieszanie trwało dobrych kilka minut. Kiedy emocje opadły, radna Potocka-Zdrzalik ponownie wypomniała przewodniczącemu sprawę łamania statutu. Wójtowie byli zażenowani. Postanowili opuścić obrady Rady Miejskiej w Lubinie. - Myśmy przyjechali, żeby państwu przedstawić problem - wyjaśnia wójt Kunic Zdzisław Tersa. Przerwała mu Potocka Zdrzalik - ale my znamy wasz problem. Wójt jednak kontynuował. - Pani nas prosi, abyśmy się do was zwracali z apelem... Ta sprawa dotyczy tak samo pani jak mnie. Naprawdę jest nam przykro. My myśleliśmy, że wesprzecie nas w tym naszym proteście, że podejmiecie uchwałę o przystąpieniu do referendum w sprawie węgla. Proszę państwa, to byłby głos nie 30 tys. mieszkańców naszych gmin, ale 100 tys., a z Legnicą nawet 200 tys. ludzi, którzy by wyrazili swoje zdanie na temat problemu, który ich bezpośrednio dotyczy. Wójtowie wyszli. Za drzwiami sali posiedzeń mówili. - Jak można mieszać politykę ze sprawą, która dotyczy mieszkańców tak samo Lubina, Legnicy jak i nas - ubolewał wyraźnien urażony wójt Tersa. Irena Rogowska, wójt gminy Lubin. stwierdziła - dyskusja radnych nie była potrzebna, bo w sprawie węgla nie można mówić o PO, PiS. Słuchaliśmy tego niepotrzebnie, bo problem nie dotyczy polityki. Po wyjściu wójtów radni przystąpili do dalszych obrad. Okazało się, że decydowali nie o jednym apelu, a nawet o ...trzech. Wszytskie w związane z węglem brunatnym. Dyskusja o ich treści i podjęcie decyzji zajęło radnym ponad godzinę. W głosowaniu przepadł apel radnych Lubin 2006, którzy chcieli aby zwrócono się do premiera o zaniechanie działań związanych z kopalnią. Torpedowali też apel do prezydenta. Jednogłośnie jednak przyjęto oświadczenie do mieszkańców sześciu gmin, które w najbliższą niedzielę zagłosują w referendum przeciwko kopalni odkrywkowej. Radni wyrazili poparcie i prosili o głosowanie. Samorządowcy podjęli również apel do prezydenta aby zaniechał wspierania budowy kopalni. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama