Start Piłka ręczna Punkt wyszarpany w końcówce
Punkt wyszarpany w końcówcePunkt wyszarpany w końcówce |
28.09.2009. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mecz dobrze się ułożył dla miejscowych, którzy po 2 min. prowadzili 2:0 (Kieliba, Kozłowski). Potem jednak do głosu doszli goście, przy dużym udziale gospodarzy, którzy serynie popełniali proste błędy. To dało w 10 min. wynik 3:6 dla Azotów. Gdy na 4:8 podwyższył Zydroń, o przerwę poprosił trener Jerzy Szafraniec. W kolejnej akcji Wyszomirski obronił rzut karny Kozłowskiego. Szczęście nadal było po stronie przyjezdnych, gdy przy stanie 6:9 piłka po rzucie Kieliby odbiła się od słupków bramki Azotów i wyszła w pole. Trzy minuty po przerwie goście odskoczyli na 13:16. 2 min. kary dostał Fabiszewski. Grając w osłabieniu bramki Nowaka i Jakowlewa dały wynik 15:16. Co jednak udało się nadrobić ciężką pracą, potem było marnowane przez proste błędy. W 46 min. było już 18:23 dla Azotów. W 51 min. przy stanie 20:24 Stęczniewski obronił rzut karny Jakowlewa. To nie podłamało lubinian. Walczyli do końca i opłaciło się. W 59 min. na 26:27 rzucił Kieliba. Wcześniej karę 2 min. dostał Zinchuk, a po bramce Kieliby kolejny zawodnik gości. Azoty kończyły mecz w podwójnym osłabieniu. Na 45 sek. przed końcem pojedynku trener gości poprosił o czas. Przyjezdni popełnili jednak błąd z którego poszła kontra. Po faulu na Tomczaku arbiter podyktował rzut karny, zamieniony na bramkę przez Kozłowskiego. - Zły jestem po tym meczu. Graliśmy we własnej hali, a nie potrafiliśmy zdobyć kompletu punktów. Traktujemy ten remis jak porażkę. Nie możemy tak grać. Znów zabrakło nam koncentracji przez pełne 60 minut - podsumował Tomasz Kozłowski. - Z przebiegu meczu można teoretycznie być zadowolonym z remisu. Ale tylko teoretycznie. Przegraną z Piotrkowie i remis u siebie z Azotami traktujemy jako stratę trzech punktów - podsumował Dariusz Bobrek, II trener Zagłębia. Bramki dla gospodarzy zdobyli: Nowak i Kozłowski po 5, Kieliba i Jakowlew po 4, Tomczak 3 oraz Stankiewicz, Niedośpiał i Fabiszewski po 2. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama