Bubnowski: kolejna burda Lubin 2006Bubnowski: kolejna burda Lubin 2006 |
20.10.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Wynik głosowania 12 przeciw i 10 za odwołaniem przewodniczącego potwierdził to o czym było wiadomo, przed sesją, że wniosek Lubin 2006 nie ma najmniejszej szansy na realizację. Po co zatem został złożony? W opinii radnych koalicji sprawa jest prosta - miał odwrócić uwagę od niedzielnego referendum w sprawie odwołania prezydenta i problemów miasta. Niezależnie od wygłaszanych w mediach opinii o sesji, radni Lubin 2006 chcieli dzisiaj uzasadnić swój wniosek i mimo wyraźnej mniejszości na sali obrad, podyskutować o zachowaniu przewodniczącego. Nie było im to dane, ponieważ Lech Duławski, radny Teraz Lubin wniósł o głosowanie bez dyskusji. Spowodowało to oburzenie radnych Lubin 2006. Ale wynik głosowania w tej sprawie nie pozostawił żadnej wątpliwości - większość radnych nie chciała dyskutować o odwołaniu, jak mówili - nie ma o czym. Innego zdania byli radni Lubin 2006. Marian Węgrzynowski i Andrzej Górzyński wyraźnie artykułowali dlaczego należało odwołać przewodniczącego. Mogli o tym mówić dopiero na przerwie w obradach. - Każdy przed przystąpieniem do pełnienia funkcji radnego składał przysięgę. że będzie godnie i rzetelnie sprawował powierzoną funkcję - mówi Węgrzynowski i dodaje. - Wielokrotnie zgłaszaliśmy uwagi pod adresem przewodniczącego. Nie radzi sobie z prowadzeniem sesji, jego słowa są aroganckie i opryskliwe. Górzyński stwierdza - Swoimi zaniedbaniem doprowadził do nałożenia kary przez sąd administracyjny, bo w terminie nie wniósł pod obrady rady miejskiej odpowiedzi na skargę wojewody. Wspierający porezydenta Samorządowcy wypominają Bubnowskiemu. - Przyznał, że poczuwa się do winy, ale karę musiało zapłacić miasto. Radnych najbardziej jednak oburzyły ostatnie wypowiedzi przewodniczącego, a zwłaszcza te wypowiedziane przez niego w czasie Rozmów Elki, po których musiał zawrzeć sądową ugodę i wygłosić sprostowanie. - Słowa te przelały czarę goryczy. Nie godzi się by przewodniczący mówił z premedytacją nieprawdę - wyjaśnia Węgrzynowski. Jego zdaniem Marek Bubnowskie wiedział jakie są przyczyny referendum, a i tak mówił nieprawdę - i nadal pomawia prezydenta. Bubnowski pytany o komentarz do wyniku głosowania, w którym zachował stanowisko, stwierdził. - Ta burda która wywołali radni Lubin 2006 powoduje, że zaszkodzili całej radzie. Ludzie uważają nas za oszołomów, którzy tylko się kłócą, Ciągle wojna, a nikt nie chce rozmawiać o problemach, których jest cała masa, o dziurze w rynku już nie wspomnę, czy pozyskaniu pieniędzy na obwodnicę. Nikt nie chce o tym mówić. Ciągle jest tylko wojna... (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama