Start Rozmowy Elki Rzecznicy: za wydawnictwa zapłaciły budżety
Rzecznicy: za wydawnictwa zapłaciły budżetyRzecznicy: za wydawnictwa zapłaciły budżety |
22.10.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Obaj rzecznicy znają wydawnictwa obu urzędów i zgadzają się, że mieszkańcy mają prawo otrzymywać informacje publikowane w taki sposób. Obaj jednak zwracają uwagę, że termin wydania "konkurencyjnych" publikacji nie jest przypadkowy. Krzyszto Olszowiak, rzecznik starostwa nie widzi nic nadzwyczajnego w wydaniu przez miasto broszury podsumowującej trzy lata prezydentury Raczyńskiego. - Jeżeli są inwestycje w porządku, to ja nie mam nic do tego. Nie jest to jednak przypadek, że zbiegło się to z referendum. Rzecznik prezydenta, Krzysztof Maj, także nie ma nic przeciwko ostatniemu numerowi Kuriera Powiatowego. - Lubin jest w powiecie lubińskim, mieszkańcy mogą otrzymać taką gazetę od powiatu. To materiał promocyjny powiatu. Cieszymy się, że dziesięć stron z dwunastu jest poświęconych prezydentowi miasta. Mieszkańcy niech to ocenią. Ja nie chcę oceniać promocji powiatu lubińskiego. Mimo zgody co do prawa ukazania się publikacji, rzecznicy starli się pod kątem rzetelności prezentowanych informacji. Pytani dlaczego oba wydawnictwa ukazały się tuż przed referendum prezentowali swoje argumenty. Ujawnili również, kto zapłacił za publikacje. - Wszyscy przedstawiciele PO, Teraz Lubin czy PiS, mówią o tym, że należy ocenić prezydenta i zakończyć jego kadencję. Prezydent ma więc prawo, aby przedstawić to, co udało mu się zrobić w ciągu ostatnich trzech lat. Dlatego taka broszurka została rozesłana do mieszkańców - mówi Krzysztof Maj. Broszura została sfinansowana z budżetu miasta. Koszt jej wydania sięga prawie 35 tys. złotych. - Kurier zawiera artykuły dotyczące zagadnień związanych ze starostwem, a więc i z inwestycjami. To przedstawienie informacji w odmienny sposób, niż robią to inne media. Gazeta jest finansowana z budżetu powiatu. Koszt jednego nakładu większości 20 tys. sztuk to ok. 4 tys. 200 złotych - tłumaczy Krzysztof Olszowiak.(pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama