Prezydent ma sprostować swój list do lubinianPrezydent ma sprostować swój list - zdecydował sąd |
23.10.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | |||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() "Oświadczam, że zawarte w ulotce adresowanej do mieszkańców Lubina sformułowania dotyczące przyczyn ogłoszenia referendum w sprawie odwołania mnie z funkcji prezydenta miasta i rola partii politycznych w tym zakresie, stanowiły moje subiektywne przemyślenia tego dotyczące. Jedynym rzeczywistym powodem ogłoszenia referendum w sprawie odwołania mnie z tej funkcji, była uchwała o nieudzieleniu mi jako prezydentowi miasta Lubina absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2008 rok. Robert Raczyński, Prezydent Lubina - odczytała postanowienie sędzia Mirosława Polak-Pawlaczek. Sprostowanie takiej treści ma się ukazać dzisiaj od godz 18 jako ogłoszenie płątne i zostać zdjęte z internetowych portali rano o godz. 6.00. Ma się róniez ukazać w TVP 1 w dzisiejszym programie, a także w lokalnej telewizji kablowej. Już teraz jednak wiadomo, że nie dojdzie do jego publikacji, gdyż pełnomocnik prezydenta złoży odwołanie. Duławski chciał, aby sprostowanie było znacznie szersze i dotyczyło pełnych treści zawartych w liście, który przypomnijmy wskazywał, że powodem rozpisania referendum jest sprzeciw Raczyńskiego co do prywatyzacji KGHM, albo to, że na referendum wpływ miały burze polityczne, afery na szczytach władzy, że dla partii politycznych nie jest ważne dobro obywatela tylko dobro własne. Sąd uznał, że oczekiwanie radnego w odniesieniu do żądania przeproszenia go i innych mieszkańców Lubina nie może uzyskać akceptacji, gdyż żadne ze sformułowań ulotki podpisanej przez Raczyńskiego nie zawierało pomówień pod adresem wnioskodawcy lub innych mieszkańców Lubina. Jak powiedziała sędzia - dotyczyło to nieskonkretyzowanych przedstawicieli partii politycznych. W rezultacie sąd uznał, że nie musi być przeprosin. A szerokie sprostowanie oczekiwane przez Duławskiego - mogło stanowić element kolejnej propagandy. Duławski uważa, że osiągnął swój cel, gdyż prezydent ma postanowienie publikacji sprostowania. - Sąd powiedział wyraźnie, że nasz prezydent przekracza ramy i nie informuje rzetelnie naszych mieszkańców -stwierdza Duławski i dodaje - oszukuje ich. Na sali rozpraw Robert Raczyński nie pojawił się osobiście. Reprezentował go urzędowy mecenas Marek Tarnawski. Towarzyszył mu sekretarz Lubina Lech Dłubała. Sąd szybko przekazał im odpis swojego postanowienia, które wydał w trybie wyborczym - Zaraz piszemy zażalenie i wysyłamy listem poleconym do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Postanowienie sądu w naszej ocenie nie odpowiada stanowi faktycznemu - wyjaśniał Tarnawski. Dodajmy, że wysłanie zażalenia powoduje, że w praktyce Robert Raczyński nie musi zlecać żadnej redakcji, żadnego sprostowania. Patrząc na terminy doręczania listów poleconych, żaden sąd dzisiaj nie będzie już mógł zająć się tą sprawą, a w poniedziałek po referendum będzie ona bezprzedmiotowa. Cisza wyborcza przed niedzielnym referendum o odwołanie Prezydenta Lubina zaczyna się dzisiaj o północy. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama