Start Piłka ręczna Zagłębie murem w obronie
Zagłębie murem w obronieZagłębie murem w obronie |
14.11.2009. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Osłabieni brakiem Obrusiewicza i Nowaka lubinianie imponująco zaczęli mecz. W 7 min. prowadzili 6:0. Po tym nokaucie MMTS nie podniósł się już do końca meczu. Goście pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 9 min. (Markuszewski na 6:1). Gospodarze zagrali w końcu znakomicie w obronie, a niesamowite wręcz piłki bronił Malcher. Do przerwy 15:10. Po przerwie wynik cały czas pod kontrolą lubinian. Znakomita zmianę w bramkę miejscowych dał Świrkula. Obronił m.in. trzy rzuty karne i otrzymał tytuł MVP spotkania. - Zaskoczony jestem ta nagrodą. Może i efektownie broniłem karne, ale Adam znakomicie bronił w całym spotkaniu. Świnie zaczęliśmy mecz. Chyba 3 czy 4 razy mocno zablokowaliśmy MMTS. Takie początku meczu naszym wykonaniu nie pamiętam - powiedział M. Świrkula. MMTS mimo dopingu swoich wiernych fanów, nie był w stanie tego dnia sprostać zdeterminowanemu Zagłębiu. - Dobrze byłoby każdy mecz zaczynać od 6:0. Ale teoria to jedno, a boisko to drugie. Cieszę się z wygranej, która ani przez moment nie była zagrożona. Mamy teraz półtora tygodnia na przygotowanie do meczu z Vive. Kielce są co prawda faworytem, ale jak dla mnie wynik jest sprawą otwartą - powiedział trener Zagłębia Jerzy Szafraniec. Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn 29:21 (15:10) Zagłębie: Malcher, Świrkula - Orzłowski 1, Niedośpiał 4, Tomczak 3, Paweł Adamczak 1, Fabiszewski 4, Kozłowski 6, Piotr Adamczak 2, Morawski 3, Kieliba 3, Jakowlew 2, Jarowicz 3. MMTS: Suchowicz, Jedowski - Orzechowski 1, Mroczkowski, Wardziński 3, Peret 5, Marhun 3, Adamuszek 2, Markuszewski 3, Witaszak 1, Cieślak 1, Rombel 2, Seroka, Czertowicz. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama