Zderzenie busa z autobusem - tylko potłuczeniaZderzenie busa z autobusem - tylko potłuczenia |
07.12.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Do wypadku doszło tuż przed godziną 12 na krajowej trójce, na wylocie w kierunku Legnicy, na skrzyżowaniu wyjazdowym z ciepłowni i salonu samochodowego. - Od Legnicy jechał TIR, który zatrzymał się, aby mnie wypuścić. Na przeciwko wyjazdu stał jeszcze zepsuty czeski samochód ciężarowy. Bus jechał od Lubina i miał włączony kierunkowskaz w prawo. Jestem, tego pewien. Byłem przekonany, że mnie puszcza. Dlatego ruszyłem. Pan Andrzej zawodowo autobusem jeździ od 15 lat. Nigdy wcześniej nie miał żadnej stłuczki. W jego pojeździe był jeden starszy pasażer, któremu nic się nie stało. Busem do Legnicy jechała młodzież. - Nasz kierowca po zderzeniu najprawdopodobniej na chwilę stracił przytomność, jakaś dziewczyna mówiła, żeby hamował, ale bus jeszcze chwile jechał - opowiada młodzieniec ze stłuczoną brodą. Liniowy bus prywatnego przewoźnika zatrzymał się na pobliskim przystanku. Po kilku minutach przyjechały pierwsze karetki. Przyjeżdżali też rodzice młodych pasażerów. Na szczęście okazało się, że poza stłuczeniami i obiciami nikomu nic poważnego się nie stało. - W sumie trafiło do nas 13 poszkodowanych osób - mówi Krystyna Buchert pielęgniarka oddziałowa Izby Przyjęć Szpitala im Jana Jonstona w Lubinie. - Znaczna część już została zaopatrzona chirurgicznie i zwolniona do domów. Przed godz. 13 jeszcze cztery osoby czekały na końcowe badania, ale były w dobrym stanie. - Czekamy na zdjęcia RTG i opinie radiologów. Dominowały powierzchowne obrażenia dotyczące obtarcia brody kolana. Poważnych urazów lekarze nie stwierdzili. Wypadek szczegółowo badany jest przez policję. - Bus wiózł młodzież. Prawdopodobną przyczyną wypadku jest wymuszenie pierwszeństwa przez kierującego autobusem - kończy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskich funkcjonariuszy. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama