Węglowe zaniepokojenie juz pod GłogowemWęglowe zaniepokojenie juz pod Głogowem |
16.12.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Spotkanie w sprawie węglowego zagrożenia w Zagłębiu Miedziowym odbyło się w Lubinie. Samorządowcy poszerzają krąg gmin, którym zagraża potencjalna eksploatacja lub perspektywa zabezpieczenia złoża. Gdyby ta ostatnia ewentualność weszła w życie, będzie oznaczała, zakaz wydawania pozwoleń na budowę, remontów. - To koniec rozwoju gmin - mówi Irena Rogowska wójt gminy Lubin. - Rozmawialiśmy o zagrożeniach, bo problem jak podkreślamy od samego początku nie dotyczy tylko sześciu gmin między Lubinem Ścinawą i Legnicą. Andrzej Krzemień, wójt gminy Głogów obawia się możliwości wprowadzenia ochrony złoża na swoim terenie. Przypomina, że wszystkie intensywnie rozwijające się miejscowości są przy Lubinie, Legnicy i Głogowie. - Wokół nich funkcjonują gminy, które stwarzają możliwości rozwoju budownictwa jednorodzinnego. Wójt przypomina, że to nakręca koniunkturę gospodarczą na całym terenie. - Wprowadzenie ochrony złoża to ograniczenie możliwości planowania przestrzennego. Wiąże się tym rynek nieruchomości, życie ludzi i w perspektywie wstrzymanie rozwoju obszarów wiejskich wokół dużych miast. Gmina Jerzmanowa tylko częściowo leży na złożu węgla brunatnego. Wydaje się, że jej sytuacja jest bardzo dobra. Tymczasem odkrywkowe zagrożenie, poprzedzone ochroną tego co można wydobyć z ziemi, może oznaczać koniec inwestycyjnego boomu w Jerzmanowej. Wójt Alicja Serdak chce wiedzieć jakie są rządowe plany. - Nie może być tak, że gminy w których nie ma złoża, a leżą obok niego będą miały zakaz inwestowania. Wójt przygotowuje pismo do ministerstwa gospodarki w tej sprawie, bo nie chce przerabiać czarnego scenariusza. - Jerzmanowa, stała się sypialną dla Głogowa i Polkowic, jeżeli wejdzie ochrona złoża to zacznie wymierać. Ludzie nie będą chcieli tu, ani mieszkać ani się budować mając w perspektywie sąsiedztwa odkrywkowej kopalni, czy leja depresyjnego, który powstanie w gminie Głogów. Przypomnijmy, że do dzisiaj nie zapadły żadne rządowe decyzje w sprawie budowy kopalni, czy wprowadzenia ochrony złoża. Samorządowcy chuchają na zimne, gdyż rząd przyjął dokument określający kierunku polityki energetycznej państwa do roku 2030. W jednym z jego załączników jest zapis o ochronie udokumentowanych złóż węgla brunatnego, jak i złóż perspektywicznych. Takie właśnie zalegają od Ścinawy po Głogów. Samorządowcy zwracają uwagę, że są one znacznie bardziej zasobne w węgiel, niż udokumentowane złoże między Legnicą, Lubinem i Ścinawą. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama